Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Łukasz Sobala / PressFocus

Dają punkty w rankingu, ale czy też jakość na boisku? Podsumowanie Pro Junior System w I lidze

Autor: Mariusz Bielski
2021-01-04 15:00:52

Niebezpieczny jest ten trend związany z ochocznym stawianiem na młodzieżowców w I lidze...

3. Korona Kielce – 3750 punktów

Ależ odmieniona jest Korona pod tym względem, gdy przypomnimy sobie jak wyglądał zespół jeszcze w poprzednich rozgrywkach. Wtedy, po całym sezonie kielczanie uzbierali dwa razy mniej punktów niż obecnie. Wymowne, prawda? Ma to jednak związek z całym tym kryzysem finansowo-instytucjonalnym, który rozgrywał się w stolicy województwa Świętokrzyskiego przez poprzedni rok. Teraz tym bardziej, gdy Hundsdorferowie się wycofali, Korona musi działać w bardzo ograniczonych realiach finansowych. A wiadomo kto jest najtańszy na rynku – młodzi.

I tym właśnie sposobem ważnymi postaciami drużyny stali się Wiktor Długosz, Iwo Kaczmarski czy Kornel Kordas. Praktycznnie o każdym z nich można powiedzieć, iż jest pierwszoplanową postacią zespołu, chociaż pierwszy z wymienionych w pierwszej części rundy głównie wchodził z ławki, ostatni zaś przebił się do wyjściowej jedenastki po 4 kolejkach. Niemniej jednak Korona młodzieżą stoi i z tej perspektywy aż szkoda, że jeszcze przez chwilę w ekipie Bartoszka nie został też Daniel Szelągowski. Wiecie, jakieś wypożyczenie zwrotne, te sprawy… A tak musi kisić się na ławie w Rakowie.

2. Sandecja Nowy Sącz – 4137 punktów

Sączersi w czołówce Pro Junior System? Nic nowego, w zeszłym sezonie też natrzepali sporo punktów i zajęli identyczną lokatę dzięki Danielowi Bielicy oraz Radosławowi Kanachowi. Ci dwaj wrócili jednak do macierzystych zespołów, więc kibice Sandecji naturalnie mogli martwić się, czy w bieżących rozgrywkach znów znajdą się godni uwagi młodzieżowcy. Czas pokazał, że owszem, sporo szans w pierwszej jedenastce dostali Ogorzały, Tokarz, Żołądź i Kamiński. A skoro trzech pierwszych to wychowankowie, nowosączanie korzystają podwójnie – dosłownie, bo dzięki temu każdy zdobyty przez nich punkt w PJS liczy się x2.

Inna sprawa to to, czy panowie na pewno dają drużynie wystarczająco dużo jakości. Na przykład Tokarz w bramce popełniał błędy, z których przeciwnicy mieli bramki – choćby Rozwandowicz z ŁKS-u. Z Wojtka Kamińskiego Piotr Mandrysz też dość szybko zrezygnował, a Dariusz Dudek raczej nie zamierza go przywracać, Żołądź gra ogony, po których w sumie trudno go ocenić. I tylko Ogorzały trzyma się w składzie, choć lepiej wygląda wizualnie na boisku niż w statystykach – mówimy wszak o 2 golach w 17 meczach. Nie jest to wynik godny ani skrzydłowego, ani tym bardziej środkowego napastnika, gdzie przecież też zdarzało mu się występować.

1. Resovia – 4884 punkty

Największy paradoks I ligi w tym sezonie – rzeszowianie liderujący w PJS, ale będący jednocześnie czerwoną latarnią zaplecza Ekstraklasy. Bardzo czerwoną, skoro na kilka punktów zdołały jej odjechać nawet Sandecja, GKS Jastrzębie czy GKS Bełchatów. Patrząc więc z tej perspektywy 1. pozycja w rankingu to dość marne pocieszenie, bo jeśli Resovia się nie utrzyma, to ewentualne zwycięstwo nie w pełni jej to osłodzi, bo dostanie tylko połowę ustalonej nagrody.

Młodzieżowcy za to skorzystają na zasadzie takiej, że wypromują się do lepszych drużyn i w najgorszym wypadku zostaną w I lidze. My szczególnie jesteśmy ciekawy Marcela Zapytowskiego, wypożyczonego z Wisły Płock. Chłopak co prawda wpuścił 19 goli w 11 meczach, ale w znacznie większej mierze pretensje należy mieć do defensorów, niż do niego. Jak celnie napisał jeden z użytkowników twittera: „Zapytowski musi się liczyć ze stratą piłki, jeśli podaje do swych obrońców”.

Gorzej z pozostałymi – taki Twardowski, mimo iż praktycznie w każdym meczu dostaje 15-30 minut na pokazanie się i pomoc drużynie, w obecnych rozgrywkach strzelił tylko 1 gola, a jest to wszak środkowy napastnik. Jakub Persak? Lipa, nie odmienił dziurawej obrony. Korona, Arka i Chrobry spokojnie przy nim strzelali, tylko Radomiakowi się nie udało. W końcu Geńca też trudno chwalic, skoro jest bocznym obrońcą, a jego ekipa wpuściła 27 bramek, co jest 3. najgorszym wynikiem w I lidze.

***

W szerszej perspektywie widać pewien niepokojący trend, o którym wspominaliśmy na wstępie. Sami zobaczcie:

  • Pierwsza w PJS Resovia zajmuje 18. lokatę w tabeli

  • Druga w PJS Sandecja jest 16.

  • Trzecia Korona to w zasadzie pozytywny wyjątek, choć też bez przesady, skoro zajmuje 11. miejsce

  • Czwarty w PJS jest rozpadający się, pełny zaległości GKS Bełchatów. Mówi się zresztą głośno o tym, że jeżeli Brunatni w ogóle przystąpią do rundy wiosennej, będą grali głównie juniorami. Jak tu nie nastukać punktów w PJS?

Oczywiście są też bardziej budujące przykłady, na przykład wysokie pozycje w obu zestawieniach GKS-u Tychy czy Miedzi, które przecież biją się o miejsca barażowe. Mimo to serduszko jednak trochę boli, kiedy widzi się, że w dobie cholernie częstego dopominania się o jak najodważniejsze promowanie młodych zawodników, zespoły które w istocie tak czynią, balansują na granicy spadku z I ligi. Zacietrzewieni trenerzy dostaną do swego oręża argument w stylu „Wolę się utrzymać, niż kogoś wypromować, z 32-letnim Bośniakiem zamiast 19-letniego Polaka by się nam udało!”


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się