Autor zdjęcia: Rafal Rusek / PressFocus
Los już po roku daje Pogoni drugą szansę. Czy tym razem wiosna nie będzie pasmem nieszczęść?
Rok temu, gdy kończyła się przerwa zimowa, Pogoń również była na trzecim miejscu w lidze. Z tym, że wtedy przystępowała do rundy wiosennej mocno osłabiona, teraz kadra za bardzo się nie zmieniła. Naniesiono jedynie kosmetyczne zmiany – czy to sprawi, że „Portowcy” wreszcie osiągną swój cel, czyli awans do pucharowych eliminacji?
NAJLEPSZY ZIMOWY TRANSFER
- Uważam, że dysponujemy zgraną kadrą, która jest efektem naszej długoletniej pracy. Czy w takiej sytuacji warto mieszać na pozycjach i dodawać nowe elementy? Nie jestem do tego przekonany – po tej wypowiedzi prezesa Morczka dla Interii wiedzieliśmy, że nie ma co się nastawiać na szeroki wybór w kwestii najlepszego zimowego transferu. I w sumie tak jest, bo w zasadzie przeprowadzono tylko jeden. Do Pogoni trafił Paweł Stolarski, który w Legii w dłuższej perspektywie się nie przebił. Ruch ten ma sens o tyle, że kontrakty Davida Steca i Jakuba Bartkowskiego – czyli konkurentów na prawej obronie – w czerwcu się kończą, więc Kosta Runjaić musi budować sobie zaplecze jeszcze zanim straci piłkarzy. Normalną koleją rzeczy byłoby więc odejście jednego z tych piłkarzy już zimą, tylko czy Stolarski okaże się aż takim wzmocnieniem? Stawiamy duży znak zapytania.
NIEZAŁATANA DZIURA
Tajemnicą poliszynela jest występowanie dziury w szczecińskiej ofensywie. Wcześniej największy problem był z napastnikiem. Cibicki, Benedyczak, Manias, Benyamina – żaden z nich nie gwarantował skuteczności i jakości, a teraz, gdy Kosta Runjaić ma Lukę Zahovicia, najbardziej potrzebującą jest pozycja skrzydłowego. Santeri Hostikka to biegająca pomyłka, a wspomniany już Cibicki ma też spore problemy pozasportowe (hazard, afera korupcyjna), które wpływają poniekąd na jego pozycję w klubie. Alexander Gorgon nie ma sensownego zmiennika. A poza tym, gdy do trzech wymienionych dodamy jeszcze Sebastiana Kowalczyka i Michała Kucharczyka, to liczbowo też można mieć duże zastrzeżenia. Wystarczy spojrzeć, opierając się na portal Ekstrastats, na wykreowane przez nich sytuacje w minionej rundzie. Piątka skrzydłowych Pogoni ma ich w sumie 4. Już sam Drygas zgromadził jedną więcej. Coś tu zdecydowanie nie styka.
TEORETYCZNY BOHATER ZESPOŁU
Jeśli Dante Stipica na wiosnę będzie dalej tak bronił, jak od początku sezonu, to szanse Pogoni na ligowe podium znacząco wzrosną. Nie miał sobie równych w rundzie jesiennej, co zresztą widać w każdych statystykach. Zarówno tych drużynowych (zdecydowanie najmniej straconych bramek przez Pogoń – 8), jak i indywidualnych (najlepszy procent obronionych strzałów – 84%). Budowanie stabilnej drużyny na bazie defensywy to podstawa, dlatego ważne – poza strzelaniem bramek, o którym rok temu na wiosnę Pogoń zapomniała – jest utrzymanie obecnego trendu. A to Dante Stipica, wraz z pewnym środkiem obrony, jest w stanie zagwarantować.
NAJCIEKAWSZY MŁODZIEŻOWIEC
Najbardziej zaimponował nam Kacper Kozłowski i tu chyba nie ma żadnego zaskoczenia. Głośno mówi się, że jest to najbardziej utalentowany młodzieżowiec nie tylko w Ekstraklasie, ale w całym kraju. Runda jesienna jasno pokazała, że istnieją podstawy, by tak sądzić. Wielu liczb nie zbiera, ale za to pochwale oceny – owszem. Również od nas. Na przykład za mecze z Jagiellonią, Zagłębiem, czy wyjazdowy z Lechem, kiedy przy Karlo Muharze z drugiej strony wyglądał jak szef w środku pola. Niby ma dopiero 17 lat, ale w wielu sytuacjach bije od niego spora dojrzałość. Na wiosnę będzie mocnym punktem zespołu, a w przyszłości pewnie dużą uciechą dla prezesa, gdy wyjedzie za granicę za spore pieniądze.
WADA DO WYELIMINOWANIA
Pogoń, ze wszystkich klubów Ekstraklasy, strzeliła najwięcej goli ze stałych fragmentów gry – 13. Trzecie miejsce, jeśli chodzi o rzuty karne (4), drugie z kolei w rzutach rożnych (6). Ma też najwyższy procent bramek zdobytych po stałych fragmentach w zestawieniu z golami z gry – 65%. I tu objawia się jedna z wad. Siła rażenia Pogoni w sytuacji, gdy gra się toczy, jest znacznie mniejsza, co pokazuje już zresztą liczba stworzonych sytuacji, o czym pisaliśmy wyżej w kontekście skrzydłowych. „Portowcy” wspólnie z Podbeskidziem i Wisłą Płock strzelili najmniej goli z gry (7), ale to szczecinianie mają najmniejszy procent z ogółu – 35%. Stałe fragmenty są często pomocne i ich wykorzystywanie nie jest wadą, ale przesadne uzależnienie od nich już tak. Do tego też sporym niebezpieczeństwem.
CZY TRENER UTRZYMA POSADĘ DO KOŃCA SEZONU?
Jeśli, na podstawie nie tylko jednej rundy, ale poprzednich kilku lat, mielibyśmy wytypować trenera, który powinien obawiać się o swoją posadę, to Kosta Runjaić byłby na szarym końcu takiej listy. Sam staż pracy wiele mówi o zaufaniu władz Pogoni wobec niego, a miejsce w tabeli, jakie Pogoń zajmuje nie daje powodów do podejmowania gwałtownych ruchów. Jednym słowem – zostanie.
W CO MIERZĄ I JAKIE MAJĄ SZANSE?
Gdy jesteś na podium i masz punkt straty do lidera, to normalnym byłoby myśleć o mistrzostwie. Choć wiadomo, patrząc na konkurentów i poprzednie sezony, w których Pogoni ta ostatnia prosta wybitnie nie szła, nie ma podstaw, by mówić o tym głośno. W Szczecinie od dawna za to nie kryją, że chcą wreszcie skończyć na miejscu gwarantującym eliminacje do europejskich pucharów. Taki cel byśmy im zatem postawili – top 3. Szanse mają, ale też sporo zależy od kondycji przeciwników, jak na przykład solidnie wzmocnionego Lecha Poznań. Czy skończą na podium? Pieniędzy byśmy nie postawili.
ANKIETA Z TT
Pogoń utrzyma miejsce na podium na koniec sezonu❓
— www.2x45.info (@2x45info) January 28, 2021