Autor zdjęcia: Krzysztof Dzierzawa / Pressfocus
Warszawianie myślami wciąż w Dubaju, a Górale jeszcze nie składają broni. Podbeskidzie 1:0 Legia
Ostatnia w tabeli drużyna, mająca po 14. kolejkach na koncie strat aż 38 bramek, podejmowała lidera, głównego kandydata do tytułu. Sensacji - paradoksalnie - nie było, bo zadziałały paradoksalne prawidła Ekstraklasy.
- Nowy rok, stara Legia - w plecy z beniaminkiem. Tak jak Wojskowi kończyli rok na ligowych boiskach, tak samo rozpoczęli nowy, czyli od porażki. O ile w meczu u siebie ze Stalą Mielec zawaliła przede wszystkim formacja obronna, tak dzisiaj absolutnie skompromitowali się zawodnicy przednich formacji. Podopieczni Michniewicza, grając przeciwko najgorszej defensywie w lidze, nie stworzyli sobie stuprocentowej okazji. Takiej biedy nie może tłumaczyć brak transferów do klubu i odejścia z niego.
- Rafał Janicki bohaterem Górali! Gdy zimą były obrońca Wisły Kraków czy Lecha Poznań dołączył do Podbeskidzia, wielu fachowców wręcz wyśmiewało ten ruch. Nieudolny, regularnie nawalający Janicki ma ratować dziurawą defensywę beniaminka?! Wolne żarty! Na razie wychodzi jednak na to, że włodarze Podbeskidzia się nie mylili. Janicki nie popełnił żadnego poważnego błędu, był filarem zwartej, twardo dziś grającej formacji obronnej gospodarzy. Mało tego, dołożył zwycięskiego gola! Trudno wyobrazić sobie lepsze wejście do drużyny.
- To że Legia długimi fragmentami wyglądała tak, jakby myślami była jeszcze na obozie w Dubaju, w niczym nie umniejsza wagi sukcesu Podbeskidzia. Robert Kasperczyk w wywiadach przed startem rundy głośno mówił, że jego podopieczni wymazali już z pamięci beznadziejną jesień i są gotowi, z uśmiechem na ustach, twardo walczyć o utrzymanie w lidze. Wygląda na to, iż nie blefował. Drużyna z Bielsko-Białej nie pozwoliła na za wiele gościom, a sama całkiem często stwarzała zagrożenie pod bramką Boruca. Dość powiedzieć, że to właśnie bramkarz był dzisiaj najlepszym piłkarzem eks-lidera ligi.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa 1:0 (0:0)
1:0 Janicki 48’ (asysta Roginić)
Podbeskidzie: Pesković 5 - Modelski 5, Janicki 7, Rundić 6, Mamić 5 - Danielak 5 (82’ Hora), Bieroński 6 (82’ Sitek), Kocsis 6, Ubbink 5 (68’ Rzuchowski 5), Marzec 6 (75’ Miakuszko) - Roginić 5 (68’ Biliński 4).
Legia: Boruc 5 - Juranović 4, Lewczuk 4, Hołownia 4, Mladenović 4 - Slisz 2, Martins 3 (53’ Valencia 3), Kapustka 3 - Wszołek 3 (59’ Lopes 5), Luquinhas 4 - Pekhart 3
Sędziował: Marciniak (Płock) 3
Żółte kartki: Miakuszko, Mamić
Piłkarz meczu: Rafał Janicki