Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Pawel Jaskolka / PressFocus

Odbębnione zwycięstwo Pasów do zapomnienia. A do poznaniaków mamy trochę żalu… Warta 0:1 Cracovia (PP)

Autor: Mariusz Bielski
2021-02-09 20:00:27

Defensywnie grająca Warta i podobnie defensywnie usposobiona Cracovia. Noooo, zapowiadało się na prawdziwy spektakl, który udowodni nam, że gole są przereklamowane. Padł jeden, emocje były jak podczas zbiorów truskawek, ale skoro Pasy zwyciężyły, to w zasadzie nie wypada się ich zbytnio czepiać.

- Wręcz przeciwnie jeśli chodzi o Zielonych. Co prawda padło kilka strzałów z dystansu, ale swych sił próbowali i Kupczak, i Czyżycki, i jeszcze paru innych, ale w większości przypadków Niemczycki nie musiał się zbytnio wykazywać. Ba, w ogóle dzisiaj zawodnicy obu ekip upodobali sobie ładowanie nawet ponad zabramkowe trybuny… Bodaj najgroźniejszą sytuację miał stoper, Bartosz Kieliba, po jednym z rożnych, co dużo wam powinno powiedzieć o dokonaniach poznaniaków. Poza tym ich najgroźniejszym piłkarzem był… Szymonowicz. Dwa razy tak interweniował (kiks nogą i dziwna główka), że prędzej pokonałby własnego bramkarza, niż oddalił zagrożenie. Nic dziwnego jednak, podopieczni Piotra Tworka mieli dziś dziwne problemy ze zrozumieniem się nawzajem. Jakóbowski chciał wypuścić Kuzimskiego, a ten stanął. Później to samo w drugą stronę. Kiełb też nie zawsze wyczuwał ruch partnera, podobnie jak Grzesik Rybickiego. Dziwne jak na tak zgrany zespół.

- Gwoli sprawiedliwości – Cracovia wcale nie była lepsza jeśli chodzi o kreatywność i skuteczność. Gdy wjechały na ekran pomeczowe statystyki w sumie ręce nam opadły. Kilkanaście strzałów, a celny zaledwie jeden. Ten Rivaldinho, między nogami Lisa po podaniu van Amersfoorta. O taki spryt syna słynnego Brazylijczyka byśmy nie podejrzewali na podstawie tego, co pokazywał przez całą jesień, więc szacun, czekamy na więcej. Poza tym jedynym graczem Pasów stwarzającym konkretniejsze zagrożenie był oczywiście Pelle. Nie chcemy pisać o uzależnieniu ekipy Michała Probierza od Holendra, bo to nie do końca tak. Natomiast trudno nie dostrzec pewnej zależności – ofensywny pomocnik gra dobrze, to i cała Cracovia wygląda 3 razy lepiej. A kiedy cieni, proporcjonalnie kiepsko prezentuje się reszta. Niby świetną, ale jednak trochę zdradliwą aurę roztacza van Amersfoort.

- Nie popisali się zbytnio za to inny zawodnicy Pasów, od których można było oczekiwać jakichś fajerwerków. Niewiele wnosił na przykład Hanca, Rivaldinho oprócz gola miał jeszcze jedno fajne podanie do Thiago. A sam Thiago zrobił to:

 

 

 

- Wracając jednak do Warty… W sumie jesteśmy nieco zawiedzeni faktem, że w Pucharze Polski, gdzie, nie oszukujmy się, Zieloni zbyt wielkich szans na triumf raczej nie mają, Piotr Tworek zestawił jedenastkę tak asekurancko. Kiedy jak nie w takim meczu dać pograć młodym, kreatywnym chłopakom, których kompleksy w rozegraniu raczej nie obowiązują? Mimo iż gra nie toczyła się o cenne ligowe punkty, od pierwszje minuty i tak oglądaliśmy Kupczaka z Trałką, a przed nimi Żurawskiego, który jednak zawodził. A może trzeba było pójść odważniej? Był w kadrze Janicki, był Sopoćko – trzeba było dać im więcej niż 24 i 16 minut. Jeszcze raz zapytamy – kiedy, jeśli nie w Pucharze Polski?

Warta Poznań 0:1 Cracovia

Rivaldinho 12’ (asysta van Amersfoort)

Warta: Lis – Grzesik, Kieliba, Ławniczak, Kiełb – Trałka (66’ Janicki), Kupczak – Jakóbowski (90’ Jaroch), Żurawski (74’ Sopoćko), Rybicki (66’ Czyżycki) – Kuzimski

Cracovia: Niemczycki – Rapa, Marquez, Szymonowicz, Zaucha (62’ Siplak) (78’ Ferrareso) – Thiago (78’ Fiolić), van Amersfoort, Loshaj, Sadiković (86’ Ziewiec), Hanca (62’ Pik) – Rivaldinho

Sędziował: Zbigniew Dobrynin

Żółte kartki: Jakóbowski, Żurawski – Pik


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się