Autor zdjęcia: Nikku PressFocus
Lewandowski wygrał wszystko, co możliwe - Bayern najlepszą drużyną na świecie, Polak wybrany MVP turnieju KMŚ! (video)
Robert Lewandowski okazał się być nie tylko pierwszym Polakiem, który strzelił gola w klubowych mistrzostwach świata, ale również jako pierwszy nasz rodak został uznany najlepszym zawodnikiem tego turnieju. W piłce klubowej zaczyna już brakować trofeów, po które nie sięgnął. Z najważniejszych ma wszystko.
Wprawdzie Lewandowskiemu nie udało się wyprzedzić Andre-Pierre'a Gignaca i zgarnąć również korony króla strzelców, ale i tak postawa kapitana reprezentacji Polski została doceniona. W półfinale z Al Ahly strzelił dwa gole, a w finale miał kluczowy udział przy bramce, która zapewniła Bayernowi Monachium klubowe mistrzostwo świata. W 59. minucie Joshua Kimmich wrzucił piłkę na głowę "Lewego", ale jego strzał obronił bramkarz Tigres UANL, Nahuel Guzman, lecz przy dobitce Benjamina Pavarda Argentyńczyk był bezradny.
Co poza tym ciekawego? W zasadzie niewiele. Bayern długo utrzymywał się przy piłce, ale nie forsował tempa. Wystarczyło mu w zasadzie jedno przyspieszenie akcji, żeby wygrać. Bawarczycy wcześniej nie przeprowadzali huraganowych ataków, raczej spokojnie rozgrywali piłkę i cierpliwie czekali na okazje, a te raz na jakiś czas nadchodziły. W 20. minucie nawet udało się trafić do siatki Joshui Kimmichowi, ale sędziowie uznali, że Robert Lewandowski, stojący na pozycji spalonej, absorbował bramkarza i gola nie uznali.
A jak grał polski snajper w finale? W pierwszej połowie był mało widoczny. W drugiej zanotował przede wszystkim asystę, więc można powiedzieć, że swoje zadanie wykonał. Całościowo z pewnością można było okrzyknąć go najlepszym zawodnikiem Bayernu, bo wydatnie przyczynił się i do awansu do finału, i do samego wygrania klubowych mistrzostw świata. Dwa gole, asysta. Nagroda zasłużona.
Tym samym Lewandowski wygrał wszystko, co się da w piłce klubowej. W bogatym CV posiada już mistrzostwo Polski, Puchar Polski, Superpuchar Polski, mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec, Superpuchar Niemiec, Mistrzostwo Europy, Superpuchar Europy i teraz dorzucił klubowe mistrzostwo świata. A do tego indywidualnie tytuły króla strzelców Bundesligi i Ligi Mistrzów. Można powiedzieć, że jest spełniony, choć... trudno nam uwierzyć w to, że powiedział już ostatnie słowo.