Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: pogonsportnet.pl

Jarosław Mroczek dla 2x45: Cibicki twierdzi, że jest niewinny, ale trudno w to uwierzyć. Kurzawa to transfer w jego miejsce

Autor: rozmawiał Mariusz Bielski
2021-02-18 12:00:09

Złapaliśmy prezesa Pogoni Szczecin, by porozmawiać z nim o sytuacji i przyszłości Pawła Cibickiego, skautingu, zbyt częstych kłopotach wychowawczych z poszczególnymi zawodnikami, zimowej wstrzemięźliwości transferowej i sprowadzeniu Rafała Kurzawy. Zapraszamy!

***

Czy kiedy sprowadzaliście Pawła Cibickiego wiedzieliście o jego problemach?
Przed transferem zawsze staramy się dowiedzieć jak najwięcej o każdym zawodniku. W przypadku Pawła również tak było. Natomiast że on ma w życiorysie domniemane historie związane ze zjawiskiem match-fixingu, tego oczywiście nie mogliśmy wiedzieć. Wówczas nic się o tym nie mówiło, nie istniały żadne przesłanki.

Mieliście nadzieję, że to się rozejdzie po kościach?
Niestety nie. To są poważne oskarżenia. Dokumenty, które spływają do szwedzkich mediów nie pozostawiają złudzeń. Toczy się poważna sprawa, chociaż ja nie chcę w niej nikogo osądzać i wydawać wyroków. To zrobi sąd w maju. Decyzja FIFA jest jednoznaczna - Paweł ma zakaz gry, a nawet trenowania w klubie.

Jak zamierzacie w takim razie postąpić z Pawłem Cibickim? Do maja pozostało sporo czasu.
Teraz niewiele zależy od nas. FIFA z datą wsteczną wydała pismo o zawieszeniu go w jakiejkolwiek aktywności sportowej. Czekamy. Póki co Paweł musi sobie jakoś poradzić w życiu. Obecnie nie będzie wypłacane jego wynagrodzenie, bo za co? Według mnie to zawieszenie nawet jest na korzyść zawodnika. Powinien pojechać do Szwecji, załatwić sobie dobrego adwokata, spróbować to rozwiązać możliwie najlepiej dla siebie, wywalczyć najniższy wyrok, oczywiście w sytuacji, jeśli okaże się winny. Sam Paweł co prawda twierdzi, iż jest niewinny, ale trudno w to uwierzyć.

Czy to prawda, że w jego kontrakcie jest klauzula, której wy możecie użyć do rozwiązania kontraktu z Cibickim z przyczyn pozasportowych?
Tego rodzaju zapisy, mówiące na przykład o ustawianiu meczów, znajdują się w każdej umowie każdego piłkarza. Gracze składają przed związkiem oświadczenie, że nigdy nie brali udziału w takim procederze. Jeśli później mimo wszystko ktoś dostanie prawomocny wyrok za popełnione przestępstwo, to daje klubowi możliwość rozstania się z nim.

W doniesieniach na temat Cibickiego pojawiły się informacje, że ma on również problemy z hazardem. Próbowaliście mu z tym jakoś pomóc jako klub?
Oczywiście. Bardzo chcieliśmy mu pomóc. On również tego pragnął, próbował wziąć się w garść, ale nie dał rady. W końcu to my musieliśmy podjąć trudną i bolesną decyzję. W takiej sytuacji przede wszystkim to ten ktoś musi wykazać się silną wolą, by wyjść z problemu. Nikt za niego tego nie zrobi.

Słyszałem też, że swego czasu do klubu zgłosili się nawet jacyś ludzie, u których Paweł się zadłużył w Szczecinie, by w ten sposób uzyskać zwrot pieniędzy. Może pan to potwierdzić?
Nie będę tego komentował, ponieważ to są sprawy prywatne Pawła. Klub nie ma wpływu na takie historie, czy ktoś od kogoś pożyczył pieniądze i teraz ma problem.

Patrząc na sprawę nieco szerzej - wspomniał pan, że staracie się prześwietlać sprowadzanych zawodników pod kątem charakterów, a jednocześnie sporo piłkarzy sprawia wam ostatnio różne kłopoty. Sprawa Cibickiego to jedno, wcześniej były problemy wychowawcze ze Spiridonoviciem i Kożuljem. O Cincadze mówiło się, że nie prowadzi się zbyt dobrze pod kątem diety...
Broń boże, nie wolno stawiać tych przypadków na równi!

Nie robię tego. Po prostu zauważam, że w krótkim czasie mieliście sporo przypadków, gdy zachowanie poszczególnych osób było dla was problematyczne. I być może przez to nie potrafiliście postawić "kropki nad i", jeśli chodzi o wyniki w poszczególnych sezonach.
To, że się ktoś tam na nas obrazi albo zacznie nas krytykować... Bywa, trudno. We wszystkich klubach zdarzają się tego typu historie, nie tylko w Pogoni. Ktoś się pokłóci, ktoś wywinie inny numer. Co chwilę coś się słyszy. Moim zdaniem wcale nie należymy do czołówki klubów, które mają najwięcej problemów wychowawczych z piłkarzami. Na wyniki sportowe też bym nie patrzył przez ten pryzmat, to nie miało większego wpływu.

A z czego wynika wasz minimalizm, jeśli chodzi o zimowe transfery? I to nie tylko w takim okienku.
Pan chyba sądzi, że im więcej transferów ktoś zrobi, tym lepiej...

Absolutnie nie. Po prostu wyróżniacie się pod tym kątem na tle innych klubów z Ekstraklasy.
Każdy klub ma prawo podążać własną drogą. My uznaliśmy, że na tym etapie rozwoju drużyny taki skład, który mamy daje gwarancję osiągnięcia możliwie najlepszych efektów. Liczba przeprowadzanych transferów nie jest wyznacznikiem niczego. Poza tym mniej ruchów kadrowych sprawia, że drużyna lepiej się ze sobą zżywa i w szatni panuje dobra atmosfera. Przykładowo - prowadzimy w tabeli, ktoś wykonywał dobrą robotę przez całą rundę i nagle mielibyśmy sprowadzić na jego miejsce innego gracza? Co by sobie ten nasz zawodnik pomyślał? Tak przynajmniej piłkarze mają poczucie, iż ich praca przynosi efekty i mogą być dumni ze swoich osiągnięć i czuć docenienie.

Zanim ktoś by się teraz zaadaptował do drużyny minęłoby sporo czasu. Po co sprowadzać wiele nowych twarzy, skoro to mogłoby zdestabilizować zespół? Staramy się prowadzić racjonalną politykę personalną. Na pewno nigdy nie będziemy się kierować tym, że ktoś zrobił od nas więcej transferów, więc my też musimy. Jeśli ktoś chce, niech sobie całą 11 wymieni. My tego obecnie nie potrzebujemy.

Cieszy się pan z faktu, że tym razem gramy 30, a nie 37 kolejek? W "pucharze maja", jak to ładnie określił Michał Probierz, nigdy nie szło wam zbyt dobrze.
Nie zgadzam się z osobami, które twierdzą, że w każdej rundzie finałowej Portowcy plażowali. Nasze rezultaty w nich wynikały z różnych przyczyn sportowych, a nie dlatego, że im się nie chciało. Nie chcę wróżyć z fusów, czy skrócenie sezonu nam pomoże. Zobaczymy.

Na koniec chciałbym zapytać o Rafała Kurzawę - to jest transfer w miejsce Cibickiego czy te sprawy toczyły się niezależnie?
Gdyby Cibicki był ważnym i pełnowartościowym zawodnikiem naszej drużyny, pewnie nie sprowadzilibyśmy Rafała. Praktycznie na wszystkich pozycjach mamy odpowiednią obsadę, po dwóch piłkarzy o równorzędnych umiejętnościach, rywalizacja jest wystarczająca. Tutaj jednak powstała dziura i trzeba było ją jakoś uzupełnić.

Od jak dawna rozmawialiście z Rafałem Kurzawą i jak go przekonaliście? Słyszałem, że wcześniej odrzucił sporo propozycji.
Widzi pan, widocznie w Pogoni mamy talent i dar przekonywania...


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się