Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Rafal Rusek / PressFocus

INFO: Holgado w Wiśle? Jest temat. Wisła Płock i Podbeskidzie mają nowych skautów. Szczepaniak: Mogłem zniszczyć sobie życie

Autor: zebrał Maciej Golec
2021-02-19 23:50:07

Mateusz Szczepaniak opowiada o tym, dlaczego zakończył karierę, Maloca mówi o planach na przyszłość, Wisła Kraków prezentuje nowego zawodnika i możliwe, że niedługo pozyska kolejnego. Zapraszamy na przegląd newsów!

Rodrigo Holgado jednak może trafić do Wisły Kraków?

 

 

***

Były skaut m.in. Bordeaux Kamil Kogut dołączył do Podbeskidzia. 

 

 

***

Bartosz Kieliba nie zagra w meczu z Piastem Gliwice. To efekt urazu, jakiego doznał w meczu z Zagłębiem – przyznał trener Piotr Tworek na konferencji prasowej.

***

David Mawutor nowym piłkarzem Wisły Kraków. 

 

 

***

Karol Linetty nie znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie z Cagliari. U Polaka jest podejrzenie zakażenia koronawirusem.

 

 

***

Łukasz Michal został skautem Wisły Płock.

 

 

***

Komisja Licencyjna wydała komunikat w sprawie gry rzeszowskich drużyn na własnych obiektach.

„Stal Rzeszów uzyskała zgodę na rozegranie 5 kolejek ligowych (od 13 marca do 24 kwietnia br. włącznie) na stadionie w Stalowej Woli.

Resovia Rzeszów złożyła wniosek o wyrażenie zgody na rozgrywanie meczów w Rzeszowie przy ul. Wyspiańskiego 22. Obiekt nie spełnia aktualnie wszystkich wymogów Podręcznika Licencyjnego. W związku z powyższym Komisja postanowiła nałożyć na Klub Resovia Rzeszów środek kontroli w postaci kary finansowej w wysokości 20.000 zł za każdy mecz rozegrany przez klub w roli gospodarza na stadionie niespełniającym wymogów licencyjnych.

W momencie zakończenia modernizacji Stadionu Miejskiego w Rzeszowie przy ul. Hetmańskiej 69, obydwa Kluby będą zobowiązane rozgrywać na nim swoje mecze w roli gospodarza”.

Więcej TUTAJ

***

Jakub Kosecki odszedł z tureckiego klubu.

 

 

***

Pod znakiem zapytania stoi występ Tomasa Pekharta w nadchodzącym meczu z Wisłą Płock.

- Tomas Pekhart cały czas ma jakieś dolegliwości od meczu z Jagiellonią. W czwartek normalnie trenował, ale po zajęciach zajmowali się nim nasi fizjoterapeuci. W piątek zapadnie decyzja czy będzie brany pod uwagę, czy nie – powiedział Czesław Michniewicz na konferencji prasowej.

***

Legia zgłosiła do Ekstraklasy dwóch nowych piłkarzy.

 

 

***

„Maloca: W Lechii mogę zostać do końca kariery”

Pana towarzysze niedoli, zesłani do rezerw Mateusz Sopoćko i Rafał Kobryń znaleźli nowe kluby. Jak było z panem, były jakieś konkretne propozycje transferowe?

- Była oferta z Węgier, była z Chorwacji. Jednak po powrocie do Gdańska, który stał się moim drugim domem, robiłem wszystko, by wrócić do składu Lechii. Zawsze to mówiłem i zdania nie zmieniam: mogę tu zostać do końca kariery. Tyle deklaracji, teraz czas by pokazać klasę na boisku.

Więcej TUTAJ

***

„Szczepaniak: Mogłem grać jeszcze dwa lata. I zniszczyć sobie życie…”

Skończyłeś nie tylko 30 lat, ale i karierę.

Nie postanowiłem tego z własnej woli. Zmusiło mnie zdrowie. Mam zniszczone biodro. Gdybym grał dalej, za dwa lata mógłbym być pół inwalidą i kompletnie popsuć sobie komfort życia. Musiałbym mieć założoną endoprotezę, która nie pozwoliłaby mi na wiele codziennych czynności. Nie mógłbym na przykład uprawiać żadnego sportu. W ogóle. Uznałem, że to ryzyko nie jest warte dwóch lat grania w piłkę, jakie mi zostały. Zresztą, nie chciałbym iść do jakiegoś klubu i grać nie na sto procent. Ambicja by mi nie pozwoliła, a granie na tabletkach to nie to samo.

Ból w poprzednim roku był bardzo duży.

Jak to u ciebie wyszło? Zaczynałeś przygotowania do sezonu z poczuciem, że jeszcze kilka lat przed tobą.

W październiku pojawiła się oferta ze Stali Rzeszów. Byłem na nią zdecydowany. Niby dwie ligi niżej, ale to klub z fajną perspektywą na lata. I nawet, jeśli w tabeli nie jest teraz najlepiej, to kwestia czasu, aż pójdą w górę. Namówił mnie Jarek Fojut. Skoro on sam mając tyle lat przeprowadził się przez całą Polskę do Rzeszowa, klub musi być tego warty. Dogadałem się na warunki, było OK. Pojechałem na testy medyczne. Wiedziałem, że mam problem z biodrem, ale wydawało mi się, że to błahostka.

Na zasadzie – to normalne, że piłkarz po tylu latach czuje ból.

Tak. Ale w minionym roku był większy niż zawsze. Ten ból był tak właściwie od kiedy pamiętam. Jak byłem młodszy, trwało to dwa tygodnie i puszczało. A potem się nawarstwiało, lecz nigdy nie przeszkadzało mi to do momentu Warty Poznań i zawsze też przechodziłem testy medyczne. To schorzenie genetyczne. Niby pomagało, gdy robiłem ćwiczenia typowo gimnastyczne, żeby poprawić sprawność biodra, ale w Warcie grałem mniej minut, więc uraz nie postępował tak szybko, jak mógłby postępować. Gdybym grał tyle, co na Cyprze, byłoby teraz dużo gorzej. Problem generalnie nawarstwił się właśnie na Cyprze, bo tam grałem od dechy do dechy.

Na testach medycznych w Stali lekarz powiedział mi, że nie mogę kontynuować kariery, bo zniszczę sobie życie. I zetrę biodro już do końca. Już teraz kwalifikuję się na to, by zrobić endoprotezę, ale jeszcze nie odczuwam bólu, który przeszkadzałby mi w normalnym funkcjonowaniu, więc nie muszę tego robić. Mogę to zrobić za dziesięć, piętnaście albo dwadzieścia lat – zależy, jak będzie to wyglądać. Ale pewnie kiedyś nadejdzie ten moment.

 

 

***

„Leszek Bartnicki: Najpiękniejszy stadion w I lidze nie oznacza najwyższego budżetu w I lidze”

GKS Tychy ma wszystkie wspomniane podstawy do awansu? Tak ten klub często jest postrzegany z zewnątrz, gdzie wydaje się, że brakuje już tylko sukcesu sportowego.

Na GKS Tychy patrzy się dziś przez pryzmat pięknego stadionu – najpiękniejszego w I lidze obok obiektu Widzewa, a i sporo klubów Ekstraklasy mogłoby go pozazdrościć. Z racji tego, że Tychy są dość młodym miastem, bo prawa miejskie uzyskały 70 lat temu i nie mają słynnych zabytków, stadion miejski to rzecz, którą miasto może i musi się chwalić. Pod względem infrastrukturalnym nie mamy żadnych problemów ze spełnieniem wymogów licencyjnych dotyczących gry na najwyższym szczeblu. Wiosną 2020 przechodziliśmy proces licencyjny pod Ekstraklasę i przeszliśmy go w pierwszym terminie. Uważam, że to już bardzo dużo, tu jesteśmy gotowi. Zawsze mogłoby być lepiej, stąd też w tym roku obok stadionu budowane będzie boisko treningowe z naturalną i podgrzewaną nawierzchnią. Już mamy świetne boisko ze sztuczną trawą, również podgrzewane. Wszyscy nam go teraz zazdroszczą. Po naszych ostatnich sparingach rozdzwoniły się telefony z innych klubów, także ekstraklasowych, które chciałyby z tego boiska skorzystać.

Jeśli chodzi o zaplecze dla drużyn młodzieżowym, też mamy się czym pochwalić. Podam przykład. Kilka tygodni temu z wykładami na temat niebezpieczeństw związanych z hazardem był u nas niespokrewniony ze mną Szymon Bartnicki, który kilka lat temu pracował w akademii Legii Warszawa. Widząc, jakie warunki mają grupy młodzieżowe w Tychach, stwierdził, że za jego czasów w Legii chłopcy mogliby tam o takich rzeczach pomarzyć.

Co do budżetu, sądzę, że jesteśmy w środku pierwszoligowej stawki.

Więcej TUTAJ 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się