Autor zdjęcia: Mateusz Porzucek / PressFocus
23 pytania do Śląska Wrocław i Vitezslava Lavicki
Nie jesteśmy fanami rotowania szkoleniowcami w zależności od tego, jak akurat zawieje wiatr w gabinecie prezesa danego klubu. Z drugiej strony jednak naturalne jest, że zarówno klubowe władze oraz kibice chcieliby widzieć jakiś rozwój drużyny i wiedzieć dokąd ona zmierza. Czy jakąkolwiek wizję posiada na przykład Śląsk i Vitezslav Lavicka?
Piotr Waśniewski, prezes WKS-u przyznał ostatnio otwarcie, iż do spółki z Dariuszem Sztylką sondują rynek trenerski oraz kontaktowali się z Maciejem Stolarczykiem, prowadzącym obecnie młodzieżową reprezentację Polski. Ostatnio mówi się też sporo o Jerzym Brzęczku jako potencjalnym kandydacie czy nawet powrocie Macieja Skorży do Ekstraklasy. Z kolei sam Lavicka przyznał na konferencji, że o prawdpodobnej chęci zmiany trenera w Śląsku dowiedział się właśnie z mediów. A to akurat słabe.
Czy słabsze niż gra wrocławian w rundzie wiosennej? Dyskusyjne, skoro tabela za 4 ostatnie kolejki wygląda następująco:
Wobec Śląska mimochodem nasuwa się całe mnóstwo pytań…
- Jaki jest właściwie pomysł na grę drużyny? Ona ma dominować, pressować, grać z kontry czy co? Trudno to dostrzec
- Czy może jednak chodzi o to, aby zespół był taktycznie elastyczny? To akurat byłaby świetna wymówka dla bezpłciowości
- Czy sami piłkarze w ogóle wiedzą w jaką stronę zmierza ich ekipa pod tym względem?
- Dlaczego wrocławianie grają kiepsko, mimo że względem poprzedniego sezonu personalnie są dużo mocniejsi?
- W związku z brakiem konkretnego stylu – według jakiego klucza przeprowadzano kolejne transfery?
- Z jakiego powodu Śląsk tak beznadziejnie prezentuje się na wyjazdach?
- Co Vitezlsav Lavicka i jego sztab zrobili, aby to zmienić?
- Jak to się dzieje, że przy tylu kreatywnych zawodnikach (Praszelik, Pawłowski, Pich, Sobota, Zylla, Makowski) WKS grał taką kaszanę?
- Czy trener ma jakikolwiek pomysł na odblokowanie potencjału strzeleckiego Piaseckiego oraz Exposito?
- Czy konserwatyzm Lavicki i przywiązanie do niektórych nazwisk nie szkodzi drużynie?
- Dlaczego tak bardzo zawodzą doświadczeni zawodnicy i teoretyczni liderzy druzyny?
- Czemu szkoleniowiec wrocławian czuje taki awers do wrocławskiej młodzieży?
- Jak klub mógł pozwolić, by stracić teoretycznie jeden ze swych największych talentów, czyli Marcina Szpakowskiego?
- Dlaczego po serii świetnych występów Szromnika pod koniec rundy jesiennej Michał nie pozostał podstawowym bramkarzem drużyny?
- Jaka jest docelowa pozycja dla Zylli?
- Czemu w poprzednim sezonie tak kurczowo trzymał się kilku zawodników, na przykład Żivulicia czy Markovicia czy nawet Chrapka, skoro później z wszystkimi pożegnano się bez większego żalu?
- Z jakiego powodu tak usilnie stara się zrobić z Musondy prawego obrońcę?
- Po co sprowadzano mu Bejgera czy Wilusza, skoro i na koniec i stak stawia na Pawelca oraz Celebana na środku obrony?
- Z jakiego powodu zimą nie pozyskano żadnego środkowego pomocnika, skoro teraz z konieczności musi grać tam rzucany po różnych pozycjach Scalet?
- Po co w kadrze Śląska aż 8 stoperów?
- Czy w WKS-ie na pewno wystarczająco dobrze selekcjonują zawodników ściąganych z I ligi?
- Czy zasadne jest tak częste pozyskiwanie młodych Polaków, którzy odbili się od większych i niekoniecznie potrafią podbić nawet Ekstraklasę?
- Czy w Śląsku istnieje coś takiego jak profil trenera, czyli zestaw cech i kryteriów, według którego dobrany zostałby ewentualny następca Vitezslava Lavicki?
Uch, tyle się tego nazbierało, że aż czacha dymi. Współczujemy kibicom z Wrocławia – oni przecież rozkminiają te rzeczy na co dzień, a odpowiedzi trudno jakkolwiek uzyskać. My też ich nie damy, sami niewiele rozumiemy z podejścia klubu oraz samego Vitezslala Lavicki.
Zadając sobie jednak te wszystkie pytania nie sposób nie dojść do jednego, dość smutnego wniosku – nie ma w tym wszystkim żadnego planu, żadnej myśli przewodniej, wizji, filozofii, pomysłu. Widzimy za to chaos i to niezbyt twórczy.