Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Pawel Andrachiewicz / PressFocus

Jaga skopana, „Miedziowi” bliżej 4. miejsca. Zagłębie 3:0 Jagiellonia

Autor: Karol Bochenek
2021-03-06 20:30:13

Jak wiadomo, Eksrtaklasa to liga, w której tendencje odwracają się zaskakująco często. Najświeższy przykład to Zagłębie Lubin. „Miedziowym” nie tak dawno słusznie wytykano serię pięciu meczów bez strzelonego gola, a tu proszę - w dwóch ostatnich spotkaniach do siatki trafili aż siedmiokrotnie. Da się? Da się. Zwłaszcza jeśli po drugiej stronie ustawia się tak bezbarwny przeciwnik, jak Jagiellonia.

- O ile do przerwy Jaga jeszcze dotrzymywała kroku gospodarzom, to po zmianie stron kompletnie się posypała. Trzy stracone gole to jedno, drugie, chyba nawet ważniejsze - bezradność i totalny paraliż w ofensywie. W drugiej połowie goście klecili jakieś nibyakcje, oddawali nibystrzały, a trochę bardziej złośliwi powiedzieliby też, że wykazywali nibyzaangażowanie. Tę zapaść trudno wytłumaczyć w racjonalny sposób, zwłaszcza że w pierwszej części meczu Jaga wygląda całkiem dobrze. Po główce Kwietnia była nawet bliska objęcia prowadzenia - piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce. Co takiego wydarzało się w szatni, że w drugiej połowie było tak źle? Liczymy, że ktoś z białostockiego obozu to wyjaśni, bo nic sensownego nie przychodzi nam do głowy. 

- Żeby zrozumieć, co tak naprawdę się stało, trzeba wyłożyć różnicę pomiędzy oboma zespołami. Najprościej będzie tak: Jaga przyjmowała kolejne ciosy, a Zagłębie biło niemiłosiernie i finalnie po prostu zezłomowało rywala. Kiedy piłkarze Jagielloni notorycznie się mylili i nie potrafili wymienić trzech celnych podań. „Miedziowi” raz po raz przeprowadzali groźne ataki. Symbolem tego pogromu - rajd Starzyńskiego przez pół boiska w ostaniej minucie doliczonego czasu gry. „Figo” nigdy nie należał do najszybszych gości w lidze, ale w tej sytuacji wyrwał do przodu, z łatwością ograł wracającego za nim Mystkowskiego i pewnym strzałem ustalił wynik. 

- Nagła zwyżka formy Zagłębia jest nieco zadziwiająca, jednak w tym przypadku łatwo wskazać przyczyny. Po pierwsze, „Miedziowym” bardzo dobrze zrobił transfer Podlińskiego, który i stylem gry, i warunkami fizycznymi przypomina sprzedanego latem Białka. Nowy napastnik ekipy trenera Seveli kolejny raz zagrał dobry mecz, choć trochę popsuł sobie notę zmarnowaną setką. Mając przed sobą połacie przestrzeni i czekającego na wyrok bramkarza Jagi, Podliński nie zdołał nawet oddać porządnego strzału - tak długo się składał, że dał się dogonić obrońcy. Po drugie, do wysokiej dyspozycji wrócił Starzyński, a to zawsze ogromna wartość dodana. Dziś rozgrywający Zagłębia miał udział przy wszystkich golach, a prawda jest taka, że gdyby lepiej nastawił celownik, to z boiska schodziłby co najmniej z hattrickiem. No ale narzekać i tak nie powinien. Dwa gole, asysta, kolejne trzy punkty w garści – Starzyński, a z nim całe Zagłębie, maja się z czego cieszyć. 

Zagłębie Lubin 3:0 Jagiellonia Białystok (0:0)

1:0 - 62’ Starzyński (rzut karny)
2:0 - 88’ Szysz (asysta: Starzyński)
3:0 - 90+3’ Starzyński 

Zagłębie: Hładun 5 - Chodyna 5, Simić 5, Crnomarković 5 (82' Oko - bez oceny), Balić 5 - Szysz 6 (90’ Ratajczyk - bez oceny), Żubrowski 5, Poręba 5 (85’ Baszkirów - bez oceny), Starzyński 7, Stoch 5 (82’ Bartolewski - bez oceny) - Podliński 4 (90’ Mraz - bez oceny)

Jagiellonia: Dziekoński 4 - Olszewski 4, Runje 3, Tiru 3, Nastić 4 (65’ Puljić - 3) - Twardek 3, Kweicień 4 (75’ Wojtkowski - bez oceny), Pospisil 4, Lopez 4 (65’ Mystkowski - 3), Wdowik 4 - Bortniczuk 3 (65’ Cernych - 3)

Sędzia: Paweł Raczkowski

Nota 2x45: 4

Żółte kartki: Stoch, Starzyński, Chodyna, Balić, Lopez, Kwiecień, Runje

Piłkarz meczu: Filip Starzyński


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się