Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Krzysztof Dzierzawa PressFocus

To ma być walka o utrzymanie? Górale, przecież Wy nawet nie wyszliście na boisko! Warta 2:0 Podbeskidzie

Autor: Bartosz Adamski
2021-03-21 14:58:22

Do 70. minuty to spotkanie było murowanym faworytem do miana najgorszego w sezonie, ale wówczas Warta Poznań, widząc nieporadność zawodników Podbeskidzie Bielsko-Biała, ocknęła się, zaczęła oddawać strzały na bramkę i po dwóch takich uderzeniach wygrała to spotkanie. Przypieczętowała zatem praktycznie swoje utrzymanie. A "Górale"? Szkoda to nawet komentować!

Trener Robert Kasperczyk zamieszał trochę w ustawieniu Podbeskidzia przed tym meczem, postawił na grę na dwóch napastników, więc w teorii goście wyszli wystawieni bardziej ofensywnie niż zawsze. A jak było w praktyce? Oddali zero celnych strzałów. ZERO. Ogółem w statystykach widnieją jakieś cztery uderzenia, ale dwa z nich były zablokowane, po jednym piłka powędrowała na lodowisko miejskie leżące nieopodal stadionu w Grodzisku Wielkopolskim, a w sprawozdaniu warto odnotować jedynie próbę Dominika Frelka z samej końcówki, ale był tam taki tłok, że nie było nawet najmniejszych szans zmieścić futbolówki w świetle bramki. Słowem: ŻENADA. Równie dobrze Adrian Lis mógłby wziąć urlop na ten dzień, bramka mogłaby stać pusta, a gracze z Bielska-Białej i tak nie przywieźliby do domu choćby remisu.

Warcie długo zajęło zrozumienie, że "Górale" nie mają ambicji, by wywieźć trzy punkty z obcego terenu, przez zdecydowaną większość meczu dostosowywała się do nich poziomem, również nie potrafiła oddać celnego strzału, ale gdy w końcu to uczyniła, to padł gol. Łukasz Trałka wdarł się w pole karne, uderzył z ostrego kąta i jeszcze Makana Baku przeciął piłkę. Drugi gol to zarazem drugi celny strzał - Jakub Kuzdra odbiera piłkę pod własnym polem karnym i potem kończy akcję, celebrując pierwsze trafienie w Ekstraklasie. Naprawdę trzeba było dziś pokazać minimum chęci, by pokonać Podbeskidzie i dobrze, że podopieczni Piotra Tworka się, mówiąc kolokwialnie, ogarnęli. Przyklepali tym samym swój pobyt w Ekstraklasie na dłużej. Mają w tej chwili 11 punktów przewagi nad ostatnim w tabeli swoim dzisiejszym rywalem. Uzbierali dotychczas 29 oczek. Nawet, gdyby wpadli teraz w jakiś ogromny dołek, na 99% już z takim dorobkiem będą utrzymani.

Patrząc zaś na taką grę Podbeskidzia, zupełnie nie żal będzie nam ich pożegnać. W zespole Kasperczyka nie było tego dnia ani jednego zawodnika, o którym moglibyśmy coś pozytywnego napisać. Obrona to jakaś masakra, zachowanie przy tych golach linii defensywnej jest kryminałem. Łukasz Sierpina z siatką, Filip Modelski ślizga się po murawie, Gergo Kocsis nie potrafi wybić piłki, Rafał Janicki imituje zasłonę. A z przodu? Przecież my dopiero w 78. minucie zorientowaliśmy się, że na boisku był Karol Danielak, bo akurat z niego schodził! Cokolwiek próbował robić Jakub Hora, ale nie miało to ładu ani składu. Dwójka napastników? Nie dość, że odłączona od podań, to jeszcze potykała się o własne nogi. Naprawdę, drodzy Górale, lepiej dla Was będzie, jeśli uznamy, że wcale na ten mecz nie przyjechaliście.

Warta Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
1:0 - Baku 70' asysta Trałka
2:0 - Kuzdra 90' asysta Kiełb

Warta: Lis (5) - Grzesik (5), Ivanov (6), Ławniczak (5), Kiełb (6) - Baku (7) (90+1' Rybicki - bez oceny), Trałka (6), Kupczak (5), Żurawski (3) (83' Kopczyński - bez oceny), Jakóbowski (4) (38' Zrelak - 4) - Kuzimski (3) (84' Kuzdra - 6).

Podbeskidzie: Pesković (4) - Modelski (2), Janicki (3), Rundić (4), Sierpina (3) - Danielak (1) (78' Tulio - bez oceny), Bieroński (4) (77' Frelek - bez oceny), Rzuchowski (4) (65' Kocsis - 3), Hora (3) (84' Niepsuj - bez oceny) - Biliński (2), Wilson (2) (65' Roginić - 3).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Nota: 4

Żółte kartki: Modelski, Hora
Piłkarz meczu: Makana Baku


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się