Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Krzysztof Dzierzawa / PressFocus

Cernych wreszcie skuteczny, Pekhart ponownie. Jedenastka i antyjedenastka 22. kolejki Ekstraklasy

Autor: Redakcja
2021-03-22 13:00:14

Kilku zawodników w minionej kolejce przypomnieli o swoim istnieniu. Chociażby Fiodor Cernych i Stefan Savić, którzy wreszcie trafili do bramki rywali. A Tomas Pekhart? Po prostu kozak.

BRAMKARZ

Matus Putnocky – Śląsk zagrał bardzo słaby mecz. Zresztą, fakt, że zwolniono po nim Vitezslava Liavickę już mówi sam przez się. Ale gdyby nie Matus Putnocky, ta żenada miałaby chociaż jakieś odzwierciedlenie w wyniku. Jednak Słowak, jak to on, dzielnie ratował kolegów. Przede wszystkim w pojedynkach z Patrykiem Tuszyńskim. Polak miał dwie tak dogodne okazje, że spokojnie powinien wyprowadzić Wisłę Płock na prowadzenie, a ostatecznie skończyło się na bezbarwnym 0:0. Choć akurat Putnocky był w tym spotkaniu jednym z niewielu, który wyróżnił się spośród tej szarzyzny. 

OBROŃCY

Jakub Bartkowski – Defensywa Pogoni zagrała na 0 z tyłu? Ostatni raz byliśmy tak zaskoczeni, gdy Tomas Pekhart zdobył bramkę. Generalnie, spotkanie z Lechią było modelowym w wykonaniu Portowców. Skromnie, ale skutecznie, przy tym dominując przez długą część meczu. Bartkowski bez większych problemów powstrzymywał Conrado na skrzydle i dosyć często angażował się w działania ofensywne. Nie popełniał też żadnych większych błędów, więc występ jak najbardziej na plus.

Benedikt Zech – Tak samo, jak Zech, który został u nas zawodnikiem meczu. Wspólnie z Kostasem trzymał w ryzach środek obrony i naprawdę trudno jednoznacznie stwierdzić, który z nich spisał się lepiej. Ostatecznie postawiliśmy na Austriaka, który raz bardzo pomógł Stipicy przy interwencji. Poza tym, udanie neutralizował Flavio Paixao, który w tym spotkaniu kompletnie niczym pozytywnym się nie wyróżnił.

Michal Frydrych – Przy straconej bramce nie zachował się najlepiej, ale jeśli spojrzymy na całe spotkanie, trudno mieć do Czecha większe zastrzeżenia. Strzelił bardzo ważną bramkę na 2:1 w 88. minucie, a w defensywie trzymał wysoki poziom – wygrał 16 na 20 stoczonych pojedynków, dzięki czemu tacy piłkarze, jak Jankowski i Zjawiński nie mieli za wiele do powiedzenia.

Jakub Kuzdra – Nie popełnił żadnych błędów w defensywie, bo... nawet nie miał okazji ich popełnić. Podbeskidzie praktycznie nie pojawiało się w polu karnym Warty, ale jest w tym również zasługa dobrze funkcjonującej linii obrony. Jej wiodącym przedstawicielem był właśnie Kiełb, który jeszcze w samej końcówce podłączył się do ataku i dorzucił swoją asystę przy golu Kuzdry.

POMOCNICY

Fiodor Cernych – Do tej pory Litwin przeważnie zawodził, ale wiemy jak to bywa, gdy zmienia się trener. Drużyna nagle się odradza, przypomina sobie, jak gra się w piłkę, to i Cernych sobie przypomniał, a co! W 2. minucie otworzył wynik, potem asystował przy golu wyrównującym na 2:2, więc jego udział w tym szalonym zwycięstwie z Lechem był ogromny. Fiodorowi najwidoczniej przypomniały się najlepsze czasy z lat 2015-2017. Może da się tak częściej? 

Stefan Savić – „Wreszcie” – pomyślał sobie zapewne Austriak po meczu ze Stalą Mielec. Nie dość, że był aktywny przez całe spotkanie, niejednokrotnie uderzał na bramkę, to jeszcze ustalił wynik na 3:1. Tym samym strzelił swojego pierwszego gola w tym sezonie i odetchnął z ulgą. Sam był przecież niezadowolony ze swojej gry – tak twierdził w wywiadzie dla Weszło. Chciał wreszcie zdobyć bramkę, więc zdobył. A przy okazji bardzo pomógł drużynie. 

Gerard Badia – Czego wymagamy od skrzydłowego? Napędzania akcji, obsługiwania napastników i liczb. To wszystko zapewnił Gerard Badia. Asysta? Nie ma problemu! Druga? Czemu nie! Trzecia? Gdyby nie rozregulowany celownik Patryka Sokołowskiego, który dostał piłkę wystawioną, jak na patelni, ale sytuację zmarnował, Hiszpan zaliczyłby hat-tricka. Nie dość, że fajny gość, to jeszcze w piłkę potrafi grać, co raz na jakiś czas takimi występami udowadnia.

Andre Martins – Jest na tyle dobrym organizatorem, że oprócz gry Legii mógłby się zabrać również za wesela, akcje charytatywne i firmę spedytorską. Można było odnieść wrażenie, że gość jest dosłownie wszędzie. Na jego tle Starzyński, Drazić czy Baszkirow wyglądali jak amatorzy. Portugalczyk po prostu "przykrył" ich swoją grą.

NAPASTNICY

Tomas Pekhart – Strzelił Zagłębiu 4 gole, co w skali zarówno Legii jak i Ekstraklasy jest rezultatem historycznym. Jeden z nich padł z karnego, który sam wywalczył. Co ciekawe po meczu mówił, iż nie jest z siebie do końca zadowolony, bo miał tyle sytuacji, że powinien był zdobyć jeszcze więcej bramek. Niezła kokieteria!

Makana Baku – Przy golu strzelonym po wgraniu Trałki nie musiał się szczególnie napracować, po prostu musnął piłkę, ale całkiem prawdopodobne, że bez tego kontaktu futbolówka nie wpadłaby do siatki. Znacznie więcej kunsztu musiał pokazać przy drugim trafieniu - rozprowadził kontrę i zanotował asystę drugiego stopnia. W sporej mierze dzięki jego przebudzeniu Warta wygrała z Podbeskidziem.

***

ANTYJEDENASTKA 22. KOLEJKI EKSTRAKLASY

***

ANTYBOHATER 22. KOLEJKI EKSTRAKLASY: Błażej Augustyn.

 

 

 

 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się