Autor zdjęcia: Patryk Zajega Images
INFO: Probierz dostał ultimatum od Filipiaka. Brzęczek łączony z Zagłębie. Puchacz potwierdził transfer za granicę
Dzisiejszy przegląd newsów zdominowali trenerzy. Krótko mówiąc – może być naprawdę ciekawie!
Kończy się cierpliwość Janusza Filipiaka do Michała Probierza...
Gorąco w Krakowie! Jeśli @MKSCracoviaSSA nie wygra z @Rakow1921 w półfinale @PZPNPuchar, przy Kałuży może dojść do zmiany trenera! Od @KubaSeweryn.https://t.co/5ozakqrtk2
— Sport.pl (@sportpl) April 11, 2021
***
Jerzy Brzęczek przejmie Zagłębie Lubin?
Roki: - Z tego co słyszę, w Lubinie ostatnio często pojawia się nazwisko Brzęczek. Krąży nawet plotka, że widziano go w mieście. Choć może to wynikać z tego, że Brzęczek będzie teraz dyżurnym kandydatem do pracy we wszystkich klubach Ekstraklasy. #LigaMinus
— Weszło! (@WeszloCom) April 11, 2021
***
Tymoteusz Puchacz potwierdził, iż latem przejdzie do Unionu Berlin.
Puchacz potwierdził w Lidze+ Extra, że z jego strony wszystko z Unionem dogadane. Rozmowy już tylko na linii Lech-Union. https://t.co/lgbZS8nfSZ
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) April 11, 2021
***
Radosław Sobolewski zapowiedział ostatnio, że po sezonie odejdzie z Wisły Płock. Okazuje się, że może opuścić zespół Nafciarzy znacznie wcześniej.
🔥 Radosław Sobolewski może zostać zwolniony z Wisły Płock i to w najbliższych godzinach. Jutro spotkanie z władzami klubu. Potencjalny nowy szkoleniowiec będzie z polskiego rynku. Pojawia się nazwisko z I ligi. Możliwa też opcja trenera tymczasowego.https://t.co/jaQk5E6eM8
— Maciej Wąsowski (@Maciej_Wasowski) April 11, 2021
***
Czesław Michniewicz po meczu Legii z Lechem:
„Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze. Pierwsze 15 minut należało do nas. Przeważaliśmy, mieliśmy dobre fragmenty gry. Nie przełożyło się to na bramki. Później, spotkanie się wyrównało. Lech zaczął dochodzić do głosu i również stwarzał okazje. Nie przypominam sobie 100-procentowych sytuacji ani z jednej, ani z drugiej strony. My najlepszą szansę mieliśmy po podaniu Tomasa Pekharta do Luquinhasa, w pierwszej połowie. Po przerwie mecz się wyrównał. Było kilka fajnych momentów z obu stron, ale goli nie było. Na pewno dla kibiców bezbramkowy remis nie jest zbyt optymistyczny. Z mojej perspektywy - mówiłem o tym zawodnikom w szatni - stać nas na lepszą, płynniejszą grę. W niedzielę brakowało momentami płynności, stąd też normalnie kreujemy zdecydowanie więcej sytuacji. Pekhart ma zawsze kilka okazji do tego, aby zdobyć bramkę. W Poznaniu wprawdzie ją zdobył, ale sędziowie ocenili, że był to spalony. Na pewno tak było, bo VAR o tym zdecydował. Ale to było za mało, żeby wygrać. Oceniając na chłodno - remis jest najbardziej zasłużony, bo ani my, ani Lech nie był znacznie lepszy, aby zwyciężyć.”
Więcej TUTAJ
***
Janusz Góra po meczu Lecha z Legią:
„Z przebiegu spotkania możemy czuć mały niedosyt, bo mieliśmy więcej klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Chciałem pochwalić drużynę, ponieważ podjęła walkę, stworzyliśmy wysokie wymagania. Legia miała tylko jedną klarowną sytuację. Chcieliśmy dziś zagrać ofensywnie. Legia dobrze broniła. Jest niedosyt, ale bierzemy ten punkt i jako drużyna pracujemy dalej. Na początku tygodnia zastanawialiśmy się w sztabie co możemy zmienić i jaki dać nowy impuls, by zmazać niepowodzenie. Przekazać nowe rozwiązania. Od wtorku pracowaliśmy nad tą koncepcją, przez 5 dni przygotowywaliśmy zespół, rozmawialiśmy z zawodnikami. Po rozmowach doszliśmy do wniosku, że drużyna chciała ten impuls. Cieszę się, że udało się taktycznie zrealizować założenia. Szkoda, że nie zdobyliśmy tej jednej bramki, bo na nią zasłużyliśmy.”
Źródło: Lech Poznań
***
„Dlaczego trener musi nadążać za Netfliksem. Piotr Stokowiec o tym, jak być liderem w dzisiejszej szatni (WYWIAD)”
Porozmawiajmy o trenerze jako liderze grupy. Trzeba się nim urodzić, czy da się nauczyć bycia przewodnikiem stada?
- Pewne rzeczy wynikają z naturalnej charyzmy, o której wielu ekspertów mówi, ale sporo elementów jest do wyuczenia. Lider też się edukuje. Trener jako lider oznacza nie tylko relacje w szatni, ale też zarządzanie sztabem, rozmowy z zarządem, właścicielami klubu i z mediami. Tego wszystkiego trzeba się nauczyć, by sprawić, że w odpowiednim czasie grupa podąży za trenerem i będzie pracowała na boisku oraz poza nim. Lider pomaga odpowiednio dobrać cele i wydobyć z zawodników najlepsze cechy. A co najważniejsze, stworzyć atmosferę pracy.
To pojęcie, o którym często się mówi. Jak pan je rozumie?
- Często mówi się, że gdzieś jest fajna atmosfera. Ale dla mnie dobra atmosfera w drużynie piłkarskiej to atmosfera pracy. Sprzyjająca rozwojowi. Taka, w której każdy o siebie dba i każdy stara się rozwijać. Jest w niej miejsce na humor i dowcip, ale trzeba zachować odpowiedni dystans między trenerem a zawodnikami oraz balans między pracą i odpoczynkiem. Dopiero dalszy ciąg to aspekty, które często rozumie się jako budowanie atmosfery, czyli pracowanie nad tzw. “duchem zespołu”. Akurat to w okresie pandemii jest często utrudnione. Przechodziliśmy w tej kwestii na pracę online, co też wymaga od trenera dodatkowych umiejętności. Ktoś pracujący na tym stanowisku zawsze musi być jak kameleon. Ciągle dostosowywać się do nowych sytuacji, by zbudować świadomego zawodnika, który w trudnych sytuacjach boiskowych i pozaboiskowych poradzi sobie bez trenera. Jednak tylko świadomy trener zbuduje świadomego zawodnika.
W Narodowym Modelu Gry wyróżniacie trzy typy liderów. Pokazujecie je na grafice – w jednym wariancie trener jest duży, a zawodnicy mali, w drugim są równi sobie, a w trzecim trener jest mniejszy od zawodników. Którym liderem jest Piotr Stokowiec?
- Każdym.”
Więcej TUTAJ