Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Xinhua PressFocus

Ciekawi zawodnicy ze słabszych europejskich lig (7). Gruzja: Najlepsi grają za granicą, ale są perspektywiczni młodzieżowcy

Autor: Bartosz Adamski
2021-03-16 17:01:10

Gdy przeanalizujemy sobie kadrę Gruzji, błyskawicznie dostrzeżemy, że bazuje ona niemal w całości na zawodnikach grających poza ojczyzną. Siłą rzeczy więc nie udało nam się znaleźć w Erovnuli Lidze wielu ciekawych graczy gotowych na już. Skupiliśmy się raczej na takich, którzy posiadają potencjał, by się rozwinąć przynajmniej na poziom naszej Ekstraklasy.

Raporty z innych krajów dostępne są TUTAJ.

Liga gruzińska, przynajmniej według krajowego rankingu UEFA, jest odrobinę lepsza od analizowanej od nas niedawno ligi mołdawskiej. Mistrz tego kraju z sezonu 2019, Dinamo Tbilisi, nie był w stanie sobie jednak poradzić z najlepszą drużyną w Albanii i poległ 0:2 w I rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów w obecnej edycji. W Lidze Europy Dinamo doszło z kolei do III rundy kwalifikacyjnej, ale tam skompromitowało się, przegrywając aż 1:6 z KI Klaksvik z Wysp Owczych! Znacznie lepsze wrażenia ze swojej europejskiej przygody ma natomiast Lokomotiwi Tbilisi, które najpierw wyeliminowało Universitateę Craiovą (Rumunia), a następnie sprawiło ogromną sensację przechodząc Dinamo Moskwa z Sebastianem Szymańskim w składzie, a odpadło dopiero z rewelacją tych rozgrywek, Granadą. Inne gruzińskie zespoły? Dinamo Batumi poległo w przedbiegach z Hapoelem Beer-Sheva 0:3, a Saburtalo Tbilisi 1:5 z Apollonem Limassol, który później został rozniesiony przez Lecha Poznań.

Niedawno w Gruzji rozpoczął się nowy sezon (gra się systemem wiosna-jesień), w którym uczestniczy 10 drużyn. Faworytem rozgrywek ponownie jest Dinamo Tbilisi, ale póki co edycję lepiej rozpoczęło Dinamo Batumi, które poczyniło przed sezonem ciekawe ruchy, pozyskując m.in. Vamarę Sanogo. Ogółem na papierze są to dwie najlepsze gruzińskie drużyny i to raczej pomiędzy nimi rozstrzygnie się kwestia mistrzostwa, choć może swoje trzy grosze między to towarzystwo wtrąci jeszcze FC Dila Gori.

Crystalbet Erovnuli Liga to rozgrywki przede wszystkim dla Gruzinów. Występuje w nich niespełna 20% obcokrajowców. Dla porównania w naszej Ekstraklasie odsetek zagranicznych graczy wynosi 35,5%, więc ta różnica jest odczuwalna. Nie ma co jednak ukrywać, że gruzińscy zawodnicy wolą się rozwijać za granicą i jeśli tylko dostaną propozycję z lepszej ligi, to natychmiast wyjeżdżają. Regułą jest, że w reprezentacji grają przede wszystkim piłkarze spoza rodzimych rozgrywek. Przy pierwszych powołaniach Willy’ego Sagnola (miesiąc temu zastąpił na stanowisku selekcjonera Vladimira Weissa) sytuacja nie uległa kolosalnej zmianie i w kadrze znalazło się raptem czterech zawodników z ligi gruzińskiej.

Nie płaci się w niej bowiem wielkich pieniędzy. Gwiazdorskie zarobki wynoszą 5-6 tysięcy euro miesięcznie, więc tyle, ile można dostać w gorszych klubach z naszej najwyższej klasy rozgrywkowej. Przeciętna gaża to z kolei 2-3 tysiące euro, a więc poziom naszej I ligi. Co naturalne, u beniaminków czy zespołów z dołu tabeli jak FC Merani Tbilisi czy FC Telavi trudno nawet o ten górny pułap średniej. Nie jest to więc w jakikolwiek sposób poziom konkurencyjny dla Ekstraklasy. Co za tym idzie - trudno szukać tam piłkarzy z ciekawszym CV.

Z tego względu skupiliśmy się przede wszystkim na młodych zawodnikach na dorobku. Jeśli mieliśmy przykładowo do wyboru bramkarza, który ma 25 lat, ale cały czas gra w Gruzji i jest sporadycznie powoływany do pierwszej kadry a 20-letniego golkipera, który występuje w tamtejszej młodzieżówce, stawialiśmy na tego drugiego. W naszym zestawieniu znalazł się więc tylko jeden gracz powyżej 22. roku życia. Mając bowiem w pamięci, jak w naszej lidze spisywał się ówczesny król strzelców Erovnuli Ligi Giorgi Gabedawa istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nawet do Ekstraklasy tacy starsi, w teorii ukształtowani piłkarze, niczego by nie wnieśli.

***

Zaczynamy od najstarszego w tej piątce, 28-letniego Jaby Jigauriego. To z pewnością jeden z najlepszych zawodników ligi gruzińskiej, najbardziej wartościowy piłkarz obecnego lidera tabeli i jeden z nielicznych zawodników z tych rozgrywek regularnie powoływany ostatnio do reprezentacji, a nawet wychodzący w niej w pierwszym składzie. Przede wszystkim ustawiany jest na lewym bądź prawym skrzydle, ale może grać również na dziesiątce, a nawet na ósemce. Wszechstronność jest jego sporą zaletą, a w kwestiach czysto piłkarskich cechuje go bardzo dobre wyszkolenie techniczne i szybkość. W CV ma już doświadczenie międzynarodowe, grał m.in. w drugiej lidze francuskiej dla Grenoble Foot, ale najlepiej szło mu w Vardarze Skopje, z którym sięgnął po mistrzostwo Macedonii i występował w fazie grupowej Ligi Europy. Zdaniem naszych rozmówców poradziłby sobie w Ekstraklasie.

***

Zastanawialiśmy się nad Lazarem Kupatadze, który tej zimy jako najlepszy bramkarz ligi przeszedł z FC Saburtalo do Dinama Batumi, ale ostatecznie stwierdziliśmy, że bardziej perspektywiczny jest Giorgi Mamardashvili (na zdjęciu głównym). 20-latek w ostatnich dwóch sezonach wypożyczany był z Dinama Tbilisi najpierw do FC Rustavi, a następnie do Lokomotiwi Tbilisi i w ich barwach znacznie przyspieszył jego rozwój. Z bardzo dobrej strony pokazał się w europejskich pucharach, walnie przyczynił się do wyeliminowania znacznie wyżej notowanych drużyn z Rumunii i Rosji oraz długo dawał Lokomitiwi nadzieję na sprawienie niespodzianki z Granadą. Mamardashviliemu w Erovnuli Lidze zdarzały się słabsze spotkania, ma jeszcze czasem problemy z koncentracją, lecz ogółem był w ścisłym topie golkiperów. Spodziewano się, że odważniej postawi na niego teraz Dinamo, jednak został wysłany na kolejne wypożyczenie. Pod koniec zeszłego roku stał się podstawowym bramkarzem reprezentacji młodzieżowej, a właśnie dostał pierwsze powołanie do seniorskiej kadry.

***

Duże szanse powodzenia w naszym kraju miałby także Beka Dartsmelia, były kapitan gruzińskiej reprezentacji U-20, a ostatnio podstawowy zawodnik kadry, która zajęła trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej do młodzieżowych mistrzostw Europy. Teraz wokół niego ma być budowana nowa młodzieżówka. W Lokomitiwi, podobnie jak Mamardashvili, z bardzo dobrej strony pokazał się w kwalifikacjach do Ligi Europy, w każdym z trzech meczów grając od deski do deski, a przeciwko Universitatei Craiovej zanotował nawet asystę. Gdybyśmy mieli szukać porównania Dartsmelii do któregoś z zawodników grających w naszej Ekstraklasie, najbliżej mu do Petra Schwarza. To podobny typ, z dobrym ostatnim podaniem, grający piłką, a w razie konieczności może wystąpić również na środku obrony. Podobno na swoim radarze już ma go Willy Sagnol.

***

Istotnym punktem środka pola Dinama Tbilisi w zeszłym sezonie był Giorgi Kutsia. 21-letni środkowy pomocnik stracił jednak końcówkę edycji i teraz w bieżącej jest wprowadzany powoli. Dopóki mógł grać w młodzieżówce, to był jednym z jej najważniejszych zawodników. - Melodia przyszłości gruzińskiej piłki. Choć jest defensywnym pomocnikiem, to czasem potrafi pójść bardziej do przodu i dograć kolegom czy samemu strzelić – charakteryzuje go Łukasz Bobruk, prowadzący profil „Piłką w okno na Wschód”. W rzeczy samej Kutsia może grać i na szóstce, i na ósemce, i na dziesiątce. Ma dużo walorów defensywnych, ale i ofensywnych, często spełnia rolę łącznika pomiędzy dwiema formacjami. W tej chwili to raczej zawodnik do obserwacji, bo nie wiadomo, jak będzie się prezentował po dłuższej przerwie.

***

Innym ważnym graczem gruzińskiej reprezentacji U-21 był Nugzar Spanderashvili. W ostatnich eliminacjach młodzieżowego Euro strzelił dwa gole, ale lepiej radził sobie w Erovnuli Lidze. Z bilansem sześciu goli i trzech asyst w 18 meczach ulokował się w czołówce klasyfikacji kanadyjskiej. - Był drugim najlepszym strzelcem drużyny po Kovtalyuku, który odszedł do Kazachstanu. W Dila Gori Spanderashviliego ceniono, bo sprawdzał się zarówno jako podstawowy gracz, jak i joker – przekonuje redaktor azjagola.com. To wysoki, silny napastnik, ale raczej w Gruzji już się nie rozwinie, więc dobrym rozwiązaniem dla niego byłby wyjazd za granicę. Czy do Polski? Raczej jeszcze nie ten poziom.

***

Podsumowując, widzimy przynajmniej dwa nazwiska, które warto wziąć na radar pod kątem gry w Ekstraklasie. Za Gruzinów płaci się coraz więcej, nie jest to tak tani rynek jak choćby w Mołdawii czy Armenii, ale też jest większe prawdopodobieństwo, że zawodnik z tego kraju sprawdzi się u nas. Trzeba byłoby jednak pewnie wygrać walkę o danego gracza z klubami ukraińskimi, które bardzo wnikliwie analizują te rynki, a ostatnio coraz częściej spływają też zapytania z Austrii, Grecji, Danii czy Belgii, więc widać, że nawet bardziej renomowane ligi od naszej dostrzegają w Gruzji duży potencjał.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się