Autor zdjęcia: Własne
Dziekanowski: Jóźwiak nie powinien odchodzić do Championship. Kucharskiego zamach na świętość. Borek: Trener musi mieć wizję
W poniedziałkowej prasie dominują pomeczówki, nam udało się wybrać kilka ciekawych materiałów. Jak historię drogi Mateusza Klicha do Premier League, felieton Dariusza Dziekanowskiego, który krytycznie ocenia Legię oraz transfer Kamila Jóźwiaka. Warto przeczytać ciekawy tekst Piotra Żelaznego o konflikcie Roberta Lewandowskiego z Cezarym Kucharskim.
„PRZEGLĄD SPORTOWY”
„Borek: Na ławce trenerskiej potrzebny jest wizjoner”
„Nie da się myśleć o sukcesie, a tym bardziej o wyniku ponad stan posiadania, jeśli nie ma się na ławce trenera wizjonera. Kogo, kto potrafi swoją osobowością, profesjonalizmem, charyzmą i wiedzą zarazić cały zespól. Brosz potrafi trenować, jego zespoły zawsze dobrze wyglądają fizycznie, a poza tym, to typ trenera, który po odejściu fundamentalnych w danym momencie piłkarzy, nie płacze, nie marudzi tylko ma już gotowych do ich zastąpienia. To też zasługa Artura Płatka, który skutecznie penetruje kolejne rynki i zaprasza ciekawych i utalentowanych piłkarzy do gry w Zabrzu. A wiadomo, że to wszystko musi się dokonywać przy potężnych jednak ograniczeniach finansowych. Schemat działania jest prosty, ale przede wszystkim powtarzalny. Brosz wspólnie z Płatkiem oceniają potencjał zawodnika, definiują jego optymalna pozycje i zaczynają po podpisaniu umowy albo włączeniu do kadry pierwszego zespołu proces przygotowywania gracza do wejścia we właściwe tryby maszyny Brosza”.
Więcej TUTAJ
„Po zasiewach muszą być żniwa”
„Michał Żewłakow, były dyrektor sportowy Legii i Zagłębia Lubin, a teraz debiutujący w roli eksperta Canal+ komentującego mecz, słusznie zauważył, że nadchodzi czas, kiedy Raków powinien zacząć zarabiać na piłkarzach, w których przez kilka ostatnich lat inwestował. Czyli mówiąc obrazowo – zasiewy dawno się skończyły, trzeba pomyśleć o żniwach”.
Więcej TUTAJ
„Paw, który wierzy, że może długo latać”
„Na dzień dobry szkoleniowiec przekazał mu, że widzi jego potencjał, tylko Klich musi go słuchać. I że nie jest wolny, tylko nie wykorzystuje swojej szybkości. To pierwszy trener, od którego Klich coś takiego usłyszał. Zaskoczeń było więcej. W sześć tygodni nasz piłkarz schudł pięć kilogramów. – Trener przykłada dużą wagę do odżywiania. Po meczach na tyłach naszego autokaru uwija się kucharz. Do dyspozycji ma piekarniki, mikrofale. Wybieramy z pięciu opcji dietetycznego jedzenia, żeby nie objadać się pizzą. Trenerzy mówili, że gdy będę miał więcej mięśni, a mniej tłuszczu, przyspieszę regenerację. I faktycznie czuję się lepiej. Zaraz po meczu ruszają przygotowania do kolejnego – opowiadał szczuplejszy Klich. Jak w kilku zdaniach streściłby pomysł Bielsy na futbol? – Utrzymywanie się przy piłce, dominacja i pressing. Ogólnie, żeby rywal nie miał nic do powiedzenia. To jego zamysł. Nie miałem wcześniej trenera, który zwracałby uwagę na takie szczegóły piłkarskie i taktyczne”.
„Wybitna synchronizacja”
„Kibice Tottenhamu nagle dostali powody do dużego optymizmu. Sezon rozpoczął się fatalnie dla ich drużyny. Przed tygodniem Koguty przegrały u siebie z Evertonem (0:1), potem w eliminacjach Ligi Europy z Lokomotiwem Płowdiw (2:1) ledwo awansowały, przegrywając do 80. minuty 0:1. Ale w miniony weekend wszystko w zespole Jose Mourinho zagrało jak należy. Kane wreszcie nie snuł się po boisku, jak w pierwszej kolejce nowego sezonu, tylko zagrał jak na kapitana i lidera zespołu przystało. – Dla mnie to piłkarz meczu. Fantastyczna praca dla zespołu – Mourinho przerwał telewizyjny wywiad Anglika, by to powiedzieć i poklepać swoją gwiazdę po plecach”.
„Dudek” Stabilizacja siłą Realu”
„W ten sposób zebrano wielkie pieniądze, które mogą przydać się np. przy trwającej przebudowie Santiago Bernabeu, ale też na rynku transferowym. Widać, że Florentino chce skonstruować ostatni wielki projekt. Jego filarami będą nowy stadion i przebudowana drużyna. Jej obecni liderzy, Sergio Ramos, Karim Benzema czy Luka Modrić, zbliżają się do dojrzałego, jak na zawodników, wieku. Następca tego ostatniego, Odegaard, jest już na Bernabeu. I choć nie wiadomo, kto będzie miał w przyszłości zająć miejsce kapitana w jedenastce, to czuję, że do roli nowej supergwiazdy Królewskich szykowany jest Kylian Mbappe. Francuz, który podobno nie chce przedłużać wygasającego w 2022 rok kontraktu, od dawna jest marzeniem Pereza. Prezes widzi w nim twarz zespołu na kolejnych kilkanaście lat i jestem przekonany, że ten transfer stanowiłby idealne zwieńczenie jego niesamowicie udanego związku z Realem”.
Więcej TUTAJ
***
„Dziekanowski: Legia jak dom pełen antyków… i mebli z palet”
„Na koniec kamyczek do ogródka Lecha. Jestem daleki od euforii nad transferem Jóźwiaka do Derby. Nie był to dobry moment na sprzedaż tego zawodnika, jestem pewny, że stać go na grę w lepszej lidze niż Championship. Tak naprawdę dopiero teraz pojawiła się szansa, by zyskał znacząco na wartości: zaczął grać w reprezentacji i mógł awansować do europejskich pucharów.
Nawet jeśli prawdą jest, że zawodnik od dłuższego czasu mocno nalegał na zgodę na odejście, to uważam, że klub nie powinien takiej presji ulegać. To jest dylemat, przed którym stoją szefowie Lecha: jak sprzedawać i zarabiać na zawodnikach, ale jednocześnie nie obniżać jakości zespołu. Brak Jóźwiaka na pewno nie zwiększa szans wicemistrzów Polski w dalszych rundach kwalifikacyjnych. I jeśli Lech nie awansuje, wtedy kibice będą pytać: nie można było zatrzymać Jóźwiaka chociaż do zimy?”.
Więcej TUTAJ
„Piłką pod W(o)łos”
„Współpraca Roberta Lewandowskiego i menedżera Cezarego Kucharskiego będzie kontynuowana. Będą współpracować ze swoim adwokatami. W sądzie. Nie wgryzaliśmy się w detale, bo wystarczyło, by mignął nam nagłówek newsa o żądaniu przez agenta 40 milionów złotych.
Być może przypomniały mu się niezwykle odkrywcze słowa komisarza Przygody z „Vabank”, że „Kto ma pół miliona, ten jest bogatszy od tego, co ma ćwierć miliona” lub recepta na życie filmowego króla Wall Street, Gordona Gekko: „Chodzi o to, panie i panowie, że chciwość – z braku lepszego określenia – jest dobra”.
Więcej TUTAJ
„GAZETA WYBORCZA”
„Futbol przejmują duchy”
„Spieszmy się kochać postrzelonych włoskich prezesów, bo szybko odchodzą. W piątek Parmę przejęła Krause Group, czyli firma z amerykańskiego Iowa, do której należy 400 małych sklepów spożywczych rozrzuconych po 11 stanach – we Włoszech inwestowała już wcześniej, w winiarnie i ośrodki wypoczynkowe. Nowi gracze w Serie A dołączyli do: Dana Friedkina, teksaskiego biznesmena, który w lipcu przejął Romę od swego rodaka Jamesa Pallotty; Rocca Commissa, założyciela kablówki obsługującej małe amerykańskie miasta, który w ubiegłym roku nabył Fiorentinę; chińskiego wielobranżowego giganta Suning, do którego należy Inter; funduszu hedgingowego Elliott Management, który zabrał AC Milan hochsztaplerowi Li Yonghongowi; oraz Kanadyjczyka Joeya Saputo, który zanim przejął kontrolę nad Bologną, wzbogacił się na nabiale, eksportuje swoje sery i jogurty do 40 krajów świata. 25 proc. klubów Serie A wpadło zatem w ręce obcokrajowców – nawiasem mówiąc, wszyscy przylecieli spoza Europy”.
Więcej TUTAJ
"RZECZPOSPOLITA"
"Smutny koniec bajki"
"Wtedy też pojawiły się już naprawdę duże pieniądze i relacja przestała być zwyczajnym układem piłkarz–menedżer. Kucharski doradzał zawodnikowi w inwestycjach i interesach, sam w niektóre wchodził. Wkładał swoje pieniądze, by Robert miał pewność, że agent nie chce go tylko wykorzystać. Tak opowiadał o tym Kucharski w „Nienasyconym”: „Robert jest trudnym partnerem, bo im wyżej idziesz, tym większe są potrzeby, wymagania, obracasz się wśród coraz lepszych piłkarzy. Pojawiają się wokół ciebie inni ludzie, a piłkarze lubią dobry bajer. W tym środowisku nietrudno spotkać kogoś, kto ci wmówi, że ma dla ciebie genialny pomysł – maszynę do robienia pieniędzy. Ty tylko musisz dać na start”.
Powołali do życia RL Management, o który dziś toczy się wojna warta wiele milionów. I chociaż wszyscy czuli podskórnie, że opowieść o przyjaźni menedżera z piłkarzem nie pasuje do realiów futbolowych, przykro dziś obserwować, jak ta bajka się kończy. To zapewne dopiero początek wojny. Kucharski jest przeciwnikiem twardym i doskonale przygotowanym. Musi być gotowy na to, że stanie się wrogiem publicznym numer jeden, zrobił zamach na polską świętość".
Więcej TUTAJ
"SPORT"
(jak co tydzień same pomeczówki, zapraszamy zatem na nasze podsumowania weekendowych meczów)
"Trałka na chwilę zapomniał w jakiej drużynie gra i cały trud poszedł..."
"Zabrzański walec się nie zatrzymuje - mistrz zlany w swoim domu!"
"Bez jakości, bez stylu, za to z nokautem na wagę 3 punktów"
"Nobla temu, kto wymyślił rzuty rożne!"
"Przepiękny gol Rasaka gwoździem do krakowskiej trumny"
"Z taką obroną, to beniaminek daleko nie zajedzie"