Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Własne

Śledź: Raków ma mieć akademię jak Lech. Dziekan: Nie we wszystkim warto naśladować Puchacza. Cracovia chciała wykiwać Helika

Autor: zebrał Mariusz Bielski
2020-10-19 09:06:34

Poniedziałkowa prasa to przede wszystkim echa weekendu, ale nawet w gąszczu pomeczówek parę ciekawych rzeczy też znajdziemy. Przede wszystkim jest to wywiad z Markiem Śledziem, prowadzącym akademię Rakowa, a niegdyś tę Lecha. Dariusz Dziekanowski odnosi się do sobotniego wywiadu z Tymoteuszem Puchaczem. Mamy też zasłużony pean pochwalny dla częstochowian, krótki tekst o przyszłości Grosickiego czy kontrowersyjny pomysł najlepszych klubów z Anglii.

PRZEGLĄD SPORTOWY

„Mateusz Borek: Gwiezdny czas młodzieży Lecha”

„Wraca liga i Lech przegrywa na Podlasiu. Lechu, why?! Pytanie kibiców nasuwa się samo. Powodów jest kilka. Po pierwsze Dariusz Żuraw nie miał swoich piłkarzy przez kilka długich dni, więc albo czegoś nie wypracowano, albo zawodnicy o czymś zapomnieli. Po drugie kilku graczy jest ewidentnie zmęczonych i nowe dla nich obciążenia, zarówno fizyczne, jak i mentalne, w tym momencie są trochę ponad ich siły. Reprezentanci młodzieżówki Jakub Kamiński i Tymoteusz Puchacz są tego naczelnym przykładem. Po kilku meczach ligowych i pucharowych widać było gołym okiem w dwóch ostatnich spotkaniach kadry Czesława Michniewicza, jak ambitnie walczą zarówno z Serbią i Bułgarią, jak i własnymi organizmami. Po trzecie Bogdan Zając trochę czasu spędził z Adamem Nawałką przy Bułgarskiej i dużo wie o ekipie z Poznania. Po czwarte trener Jagiellonii po prostu dobrze i sumiennie wykonuje swoją pracę i w tym sezonie zdjął już skalpy z całego podium poprzednich rozgrywek. Wygrał przy Łazienkowskiej z Legią Aleksandara Vukovicia, zdobył Gliwice Waldemara Fornalika, teraz znalazł sposób na naszego pucharowicza. I jeszcze jeden ważny aspekt. Gwiazdy Lecha muszą się dzisiaj nauczyć w ten sam sposób podchodzić do świątecznych wieczorów w Lidze Europy, jak i weekendowej codzienności ligowej.”

Więcej TUTAJ

***

„Gdzie się podziali stoperzy?”

„Lubomir Šatka będzie pauzował za kartki. Thomas Rogne na rozgrzewce przed spotkaniem z Jagiellonią odniósł kolejną kontuzję i nie wiadomo jeszcze, czy zdąży się wyleczyć. Natomiast Djordje Crnomarkovicia zabrakło nawet w kadrze meczowej na starcie na Podlasiu. W poprzednim tygodniu władze Kolejorza poinformowały, że jeden z piłkarzy miał pozytywny wynik badania na zakażenie koronawirusem, ale nie podały personaliów. Nieobecność Serba może wskazywać, że to jego dopadła choroba, co oznaczałoby, że w czwartek też go zabraknie. W związku z tym jedynym zdrowym stoperem jest właśnie Dejewski. Tylko kto zagra obok niego?”

***

„Cztery lata i ciągle w górę”

„Za projektem firmowanym przez Papszuna przemawia właśnie to, że od czterech sezonów jego zespół idzie w górę. Od drugiej ligi aż do tej pory mamy krzywą wznoszącą. Od strony sportowej wszystko jest sensownie zaplanowane, bo Papszun dostał w Rakowie czas, którego choćby w Legii dramatycznie brakuje Michniewiczowi. Trener Rakowa przypomina pod tym względem Marcina Brosza w Górniku Zabrze, któremu też nikt nie przystawiał lufy do skroni, niecierpliwie spoglądając na zegarek. Różnica jest natomiast taka, że Brosz musiał trochę wyhamować, kiedy jak rodzynki z ciasta drożdżowego powyciągano mu z drużyny co smakowitszych piłkarzy.”

Więcej TUTAJ

***

„Marek Śledź: W polskim DNA nie ma prymitywizmu”

„A to my nie mamy kontry w DNA? Bo tak słyszałem od najważniejszych z ważnych w polskiej piłce.
Absolutnie! Jaka kontra? Nie mamy prymitywizmu w narodowym DNA. W Lechu teraz Dariusz Żuraw podążył w kierunku najlepszym z możliwych. Odegram się też na Piotrze Rutkowskim i powiem o nim coś pozytywnego, bo może słowa uznania należą się również jemu. Dziś Darek realizuje całą strategię akademii, po prostu. Już ileś lat temu przekonywałem, żeby pierwszy zespół grał tak, jak szkoli akademia.

W Lechu dziś to się zazębiło?
Dobór trenera do pierwszej drużyny to nie jest zatrudnianie gościa, który zrewolucjonizuje klub, tylko będzie coś kontynuował. Rozumie akademię, zna ją, korzysta. Do tego potrzebna jest strategia klubu i znalezienie pomysłu na wychowanków. Jakby pan przeanalizował ostatni sezon, to zobaczy, że mistrzostwo Polski wygrała Legia, Pro Junior System wygrała Legia i piłkarzy za dobre pieniądze też sprzedaje Legia. Kto był drugi w tabeli? Lech? Kto był drugi w PJS? Lech. Kto zarobił miliony na wychowankach? Lech. A gdzie reszta?

Jak dziś w Rakowie zbliżyć akademię z pierwszym zespołem?
Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Myślę, że dokumentem, który powinien obowiązywać w polskich klubach, a nie ma go w żadnym, jest tzw. strategia. Czyli patrzymy na klub w perspektywie dziesięciu lat. Polaryzacja, o której powiedziałem, dotyka wielu obszarów. Nam jest trudno w akademii dźwigać ciężar szkolenia na jednym boisku, a w zasadzie półtora. Jeżeli nasi wychowankowie nie będą mądrze wprowadzani, to oni zagrają, ale…

Nie w Rakowie?
Może w Lechii, Pogoni albo Jagiellonii. Zagrają, bo obronią się jakością. Jeżeli ktoś nie zechce ich wprowadzić, partykularyzm zwycięży nad strategicznym podejściem, to zagrają w innych klubach.”

***

„Poważny uraz Van Dijka”

„Nie wygląda to dobrze – powiedział o kontuzji Virgila van Dijka menedżer Liverpoolu Jürgen Klopp. Po meczu z Evertonem holenderski obrońca pojechał do szpitala na badania i wyszedł z niego wieczorem, podpierając się kulami. Ofi cjalna diagnoza lekarska nie jest jeszcze znana, ale według informatorów telewizji BeIN Sports spełni się najgorszy z możliwych scenariuszy – piłkarz zerwał w kolanie więzadło krzyżowe przednie i ma pauzować siedem, osiem miesięcy. To oznacza jedno – w tym sezonie Van Dijka na boisku raczej już nie zobaczymy.”

***

„Dariusz Dziekanowski: Komu powinien dziękować Puchacz?”

„Trzeba zaznaczyć, że nie wszystko, co robił Tymoteusz, nadaje się do naśladowania, bo w pewnym momencie w tej pracy się zatracił. Nawet najzdrowszy organizm nie wytrzyma intensywnego wysiłku 20 godzin na dobę, ale tutaj trzeba wrzucić kamień do ogródka ludzi, którzy odpowiedzialni byli za jego piłkarskie losy. Dziś Puchacz jest podstawowym zawodnikiem Lecha, ale zastanawiam się, czy będąc w Zagłębiu Sosnowiec, gdzie przeżywał trudne chwile, był odpowiednio monitorowany. Gdzie byli ci, którzy powinni wyciągnąć dłoń i powiedzieć, że robi sobie krzywdę, trenując do rana? Tymoteusz przyznaje, że w Lechu nie należał do grupy „złotych dzieciaków”, że to, iż dziś spełnia marzenia, grając w poznańskiej drużynie, „to był plan Pana Boga”. Z jednej strony dobrze, jeśli młody człowiek potrafi radzić sobie z przeciwnościami losu, z własnymi ograniczeniami, jeśli ma świadomość, że bez pracy daleko nie zajdzie. Taka postawa to rzadkość. Z drugiej strony, wolałbym jednak, żeby w trudnych chwilach młody człowiek mógł liczyć na pomoc ludzi, którzy za taką pomoc biorą pieniądze, a nie żeby cała wdzięczność szła w kierunku Boga. Niestety piłkarze z takim podejściem są, zwłaszcza wśród młodzieży, uznawani za wariatów, nawet wyszydzani. I nie mają wsparcia.”

Więcej TUTAJ

***

„Piłką pod w(o)łos” - jak Cracovia chciała wyrolować Helika?

„Przed transferem Michała próbowali wymanewrować działacze Pasów i to w przeddzień zaplanowanych testów medycznych. Już po odprawie na lotnisku obrońca dostał informację, że negocjacje transferowe nagle zostały zawieszone i musi zostać w Krakowie. I tym sposobem, ku zaskoczeniu Anglików i Michała, bilet na lot przepadł. Szybka interwencja zarządzających Barnsley doprowadziła do szczęśliwego końca. Pomogli również w zorganizowaniu lotu do innego miasta i podstawili auto z kierowcą, by transfer został dopięty. Niesmak pozostał...”

Więcej TUTAJ

 

SPORT

Same relacje pomeczowe. Lepiej zajrzeć do nas:

Wojskowi jednak potrafią wygrywać na Łazienkowskiej! Legia 2:1 Zagłębie

Mielczanie piszą historię na naszych oczach – najwyższy wpierdziel od prawie sześciu dekad! Stal 0:6 Wisła Kraków

Koneser płakał, jak oglądał. Wisła Płock 1:0 Śląsk

Prosty i skuteczny plan Papuszna – laga do przodu kluczem do zwycięstwa. Górnik 1:3 Raków

Z Piastem wygrałoby nawet Coco Jambo Warszawa. Cracovia 1:0 Piast

Cztery bramki, pełna kontrola i kolejne trzy punkty. GKS Tychy 4:0 Chrobry

 

SUPER EXPRESS

„Nottingham ratunkiem dla Grosika”

„Według naszych ustaleń działacze Nottingham są pewni swoich racji, że dopełnili warunków transferu i zamierzają walczyć o jego zatwierdzenie. Ma ich determinować również fakt, że już w trzecim kolejnym okienku prowadzili negocjacje z Grosickim na temat jego pozyskania. Jeśli teraz sprawa miałaby się rozbić o rzekome 21 sekund, byłoby to kuriozalne. Znamy dokładnie warunki na jakich reprezentant Polski miałby trafić do Nottingham. Chodzi o wypożyczenie do końca sezonu, z opcją dwuletniego kontraktu w przypadku awansu tej drużyny do Premier League. Grosik miałby mieć lepsze warunki finansowe niż w obecnym klubie. Sam piłkarz jest przygotowany również na pozostanie w WBA”

 

GAZETA WYBORCZA

„Żryj ochłapy i stul pysk”

„Raj znajduje się na czubku piramidy zwanej English Football League, którą tworzą również Championship (druga liga, też wypasiona) oraz prowincjonalne League One i League Two (trzecia i czwarta liga). Te egzystują dzięki wizytom kibiców na stadionie, więc przygniecione lockdownem boją się plajty. To nad ich losem, ale nie tylko, pochylili się właściciele Liverpoolu i Manchesteru United – zaofiarowali 250 mln funtów zapomogi, a przy okazji dorzucili trochę wsparcia dla futbolu kobiecego, postulowali ustalenie limitu cen biletów na mecze dla kibiców przyjezdnych, zaapelowali o zredukowanie liczebności ligi oraz zlikwidowanie mniej prestiżowych rozgrywek. Samo dobro, podarowane wszystkim uciśnionym. I zalęknionym klubikom, które nie znają dnia ani godziny, i fanom, z których zdzierają kapitaliści, i piłkarzom, których wygania się na boisko zbyt często, ponad miarę eksploatując ich organizmy. A jednak cała futbolowa Anglia zapłonęła – gdzieniegdzie przerażeniem, gdzieniegdzie zdumieniem – gdy szczegóły „Project Big Picture” ujawnił „Daily Telegraph”. Otóż inicjatorzy przewrotu zapragnęli równocześnie obalić demokratyczną regułę „jeden klub, jeden głos”, która rządzi Premier League, i oddać władzę „długoterminowym akcjonariuszom”, czyli dziewięciu drużynom o najdłuższym stażu w rozgrywkach.”

Więcej TUTAJ


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się